Blisko ludziGianna Beretta Molla – poświęciła swoje życie, by mogło żyć jej dziecko

Gianna Beretta Molla – poświęciła swoje życie, by mogło żyć jej dziecko

Gianna Beretta Molla – poświęciła swoje życie, by mogło żyć jej dziecko
Źródło zdjęć: © Forum

Ta czarnowłosa Włoszka była zwyczajną kobietą. Lubiła dobrze i modnie się ubrać. Kochała sport, a zwłaszcza narciarstwo, i przyrodę. Przepadała za teatrem, operą i malarstwem. W pracy, jako lekarka, odnosiła spore sukcesy. Spełniona była także w życiu rodzinnym: miała dobrego męża „na stanowisku” i trójkę udanych dzieci. Aktywne życie łączyła z głęboką, wyniesioną jeszcze z dzieciństwa wiarą.

Gdy była w drugim miesiącu kolejnej ciąży w jej macicy rozwinął się włókniak. Diagnoza lekarzy była jak wyrok: jedynie aborcja może uratować życie matki. Młoda, jeszcze kilka dni wcześniej w pełni aktywna kobieta, wybrała życie. Życie dziecka. Zdziwionym lekarzom powiedziała: „Miłość i ofiara są tak ściśle ze sobą złączone jak słońce i światło”.

Donosiła ciążę i 21 kwietnia 1962 roku urodziła zdrową córkę Giannę Emanuelę. Ona sama tydzień później, mimo ogromnych wysiłków lekarzy, zmarła. Przyczyną śmierci było zapalenie otrzewnej. Miała 39 lat.

Po jej śmierci mąż powiedział: „Aby zrozumieć jej decyzję, trzeba pamiętać o jej głębokim przeświadczeniu – jako matki i jako lekarza – że dziecko, które w sobie nosiła było istotą, która miała takie same prawa, jak pozostałe dzieci, chociaż od jego poczęcia upłynęły zaledwie dwa miesiące.”

1 / 4

Prawdziwa miłość jest gotowa do ofiary

Obraz
© Agnecja Forum

Gianna Beretta Molla została kanonizowana przez papieża Jana Pawła II 16 maja 2004 roku. Papież określił jej życie jako „jeden wielki hymn na cześć życia, ale i bezgraniczną ofiarę”.

Jan Paweł II podkreślił głęboką wiarę Gianny, której czyn uczynił z niej wzór żony i matki. Ojciec Święty powiedział, że: „Jako chirurg była w pełni świadoma grożących jej konsekwencji, lecz nie cofnęła się przed ofiarą, potwierdzając w ten sposób heroiczność swoich cnót”.

2 / 4

Prawdziwa miłość jest gotowa do ofiary

Obraz
© Getty Images

Na uroczystej mszy św. byli obecni Piotr Molla mąż Gianny i jej najmłodsza córka Gianna Emanuela.

Małżonek tak wówczas wspominał swą zmarłą żonę: „Nigdy nie miałem wrażenia, że żyję obok świętej. Moja żona miała zawsze nieskończone zaufanie w Bożą Opatrzność. Zawsze była pełna radości i woli życia. Kochała rodzinę, swoją pracę, kochała dom. Jej pasją była muzyka, umiała wspaniale grać na pianinie. Uwielbiała górskie wędrówki i zapach kwiatów. Kochała wszystkie piękne rzeczy, które podarował nam Bóg. Była wspaniałą matką. Zanim ją poznałem, byłem odludkiem, może ze trzy razy byłem w kinie. Kiedy zaręczyliśmy się, powiedziała, że najwyższy czas, żeby coś zmienić w życiu. Zaczęliśmy chodzić do kina, do teatru, do opery. Chodziliśmy na tańce. Bardzo dbała o siebie. Malowała paznokcie, robiła makijaż. Była przy tym świętą, ale świętą radosną”.

3 / 4

Prawdziwa miłość jest gotowa do ofiary

Obraz
© prezydent.pl | Grzegorz Jakubowski

Gianna Beretta Molla jest w Kościele katolickim patronką lekarzy, małżeństw, rodzin, dzieci poczętych i matek w ciąży. Jej relikwie znajdują się w licznych kościołach na całym świecie, w tym także w Polsce.

30 marca 2016 roku relikwie świętej trafiły do kaplicy Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.
Przekazała je Małgorzacie Sadurskiej, szefowej kancelarii, Gianna Emanuela Molla. Relikwie, jak podkreśliła minister Sadurska: „Są dla nas bardzo ważnym darem i liczymy na to, że Święta Mama, patronka rodzin, będzie wypraszała wiele łask dla polskich rodzin”.

4 / 4

Prawdziwa miłość jest gotowa do ofiary

Obraz
© prezydent.pl | Grzegorz Jakubowski

W trakcie uroczystości wystąpiła także Gianna Emanuela Molla.

„Nigdy bym się tu nie znalazła, gdybym nie doświadczyła miłości od moich rodziców. Nie ma większej miłości od tej, kiedy oddaje się życie za drugą, ukochaną osobę. I moja mama ukoronowała swoje przykładne życie również w przypadku śmierci, gdy oddała swoje życie za mnie” – powiedziała córka świętej.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (18)