"Cichy zabójca" w większości domów. Lekarz ostrzega
Polscy naukowcy ostrzegają, że gotowanie na kuchni gazowej jest szkodliwe dla naszego zdrowia. Szczególnie narażone na wydzielane w tym procesie trujące substancje są dzieci. Dr Tadeusz Jędrzejczyk mówi o niepodważalnych dowodach.
Światło dzienne ujrzał raport "Jak gotując na gazie, narażamy się na astmę i inne choroby dróg oddechowych", który został przygotowany przez Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych. Nad jego powstaniem pracowali naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Według zawartych w dokumencie danych gotowanie na gazie jest szkodliwe dla naszego zdrowia. Jak przytacza "Gazeta Wyborcza", to problematyczna sytuacja, gdyż w Polsce w ten sposób przygotowuje posiłki ponad 30 mln osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego kuchenka gazowa jest niebezpieczna dla zdrowia?
Benzen, dwutlenek azotu, tlenek węgla, ultradrobne cząsteczki, pył zawieszony o maksymalnej średnicy 2,5 mikrometra - to substancje, które unoszą się w pomieszczeniu, w którym gotujemy na kuchence gazowej.
- Badania, które wskazywały negatywny wpływ gazu na zdrowie, mają kilkanaście lat, natomiast ta wiedza była pogłębiania i dziś dowody na związek pomiędzy kuchenkami gazowymi a szkodliwością, zwłaszcza dla dzieci, są niepodważalne - komentuje dr Tadeusz Jędrzejczyk z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, współautor przytaczanego raportu, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Ryzyko wyższe o 42 proc.
Twórcy "Jak gotując na gazie, narażamy się na astmę i inne choroby dróg oddechowych" zaznaczają, że gotowanie na gazie szczególnie źle wpływa na dzieci, ponieważ nadal mają one niedojrzałe układy odpornościowe, a także zwiększone zapotrzebowanie na tlen, powiązane z większą wentylacją minutową.
- Naukowcy zauważają, że dzieci mieszkające w domach z kuchenką gazową mają o 42 proc. wyższe ryzyko na występowanie objawów astmy. Gotowanie na gazie wpływa także na zaburzenia rozwoju neuropsychologicznego dzieci, czyli m.in. ryzyko rozwinięcia ADHD - wyjaśnia dr Jędrzejczyk, wspomniany przez "Gazetę Wyborczą".
Jak dodaje naukowiec, najgroźniejsze są tlenki azotu gromadzące się w dolnych częściach pomieszczenia, co naraża dzieci jeszcze bardziej na kontakt z trującym gazem. Jak tłumaczył, ten sam tlenek azotu powstaje m.in. przy używaniu silników diesla.
- Nie postulujemy wymiany kuchenek gazowych, ale zwracamy uwagę, jak ważną rolę w takiej sytuacji pełni prawidłowa wentylacja w domu, która znacząco redukuje zagrożenia. Po drugie, ponieważ NOx gromadzi się w dolnej części pomieszczeń i żadna wentylacja nie jest w 100 proc. efektywna, rekomendujemy podczas remontu zastanowić się, czy nie zainwestować w rozwiązania, które są zdecydowanie bardziej bezpieczne niż gaz. Odpowiadając wprost na pytanie: jeśli dana technologia jest bezpieczniejsza dla zdrowia, to warto ją wybierać kosztem rozwiązań po prostu szkodliwych - zauważa dr Tadeusz Jędrzejczyk.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl