Gwiazda fitness pokazała, jak wygląda wysportowane ciało w pozycji siedzącej. Znasz ten efekt

Umięśniony brzuch, wąska talia i pięknie wyrzeźbione ramiona. Wystarczy zapozować do zdjęcia z odpowiedniej perspektywy, a nasza sylwetka zamienia się w ciało greckiej bogini. W świecie przepuszczonym przez filtr Instagrama możemy być kimkolwiek chcemy. Rozstępy, cellulit i wszelkie niedoskonałości to niekoniecznie detale, które pragniemy pokazywać na idealnych fotografiach. Czy wysportowane kobiety również stosują te triki? Anna Victoria, gwiazda mediów społecznościowych i znana trenerka fitness może wam to potwierdzić.

Anna Victoria to gwiazda fitnessu, a jej konto na Instagramie obserwuje 1,2 mln fanów. W mediach społecznościowych prezentuje nie tylko filmiki z treningów, ich efekty oraz metamorfozy użytkowniczek. Nie tak dawno postanowiła również umieścić zdjęcie, które pokazuje, jak wygląda jej ciało w pozycji siedzącej. Efekt jest taki sam jak u wszystkich. Zamiast umięśnionego i płaskiego brzucha widzimy na nim wałeczki.

- Ja i 1 proc. mojego czasu kontra 99 proc. dnia. Kocham oba zdjęcia. Te dwa ujęcia nie zmienią twojej wartości. Niedawno natknęłam się na artykuł, w którym jedna kobieta przyznała, że nie dostrzega swoich wad, bo nie widzi ich w ogóle. Spodobało mi się jej stanowisko, bo jest to świetny przekaz o tym, że nasze wałki na brzuchu, cellulit, rozstępy, wcale nie są powodem do wstydu, nie musimy za nie przepraszać, ani pozbywać się ich. W miarę upływu czasu przybywa mi cellulitu i rozstępów, ale akceptuję to. To znak, że w pełni przeżywamy nasze życie – napisała pod zdjęciem na Instagramie.

- Dlaczego mam być zła na moje ciało, skoro to są normalne „wady”? To ciało jest silne, potrafi przebiec mnóstwo kilometrów, może się rozciągać, podnosić, pchać i ciągnąć ciężary. Jest szczęśliwe z tego powodu, jak wygląda oraz jak się czuje – dodała.

Publikacja spotkała się oczywiście z pozytywnym odbiorem obserwujących ją użytkowniczek. Zdjęcie ma już ponad 300 tys. polubień. Jak widać, nawet trenerki fitness doskonale wiedzą, czym są kobiece niedoskonałości.

Znacie to z doświadczenia? Chyba żadna z was nie zaprzeczy.