Iza z "Goggleboxa" trafiła do szpitala. "Trzymajcie kciuki"
Izabela Zeiske zyskała popularność dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorami". W lutym 2024 roku celebrytka straciła ukochaną mamę. Teraz sama wylądowała w szpitalu.
Program "Gogglebox. Przed telewizorem" od 2014 roku emitowany jest na antenie TTV i z roku na rok zdobywa coraz większą popularność. Show ma bardzo proste zasady: grupa przyjaciół, par lub rodzin ogląda wybrane fragmenty seriali, filmów i programów telewizyjnych, komentując je na żywo.
Jedną z popularniejszych uczestniczek programu "Gogglebox" stała się Izabela Zeiske, która bierze udział w programie od samego początku. Towarzyszy jej syn Joachim, a w ostatnich sezonach także mama, znana jako Bunia, która zmarła w lutym tego roku. Teraz o problemach zdrowotnych poinformowała Iza, która na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie ze szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izabela Zeiske czeka na operację
Gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem" na instagramowej relacji oznajmiła, że czeka na operację w jednym z poznańskich szpitali. Poprosiła też fanów o wysyłanie jej dobrych myśli oraz zaapelowała, aby internauci trzymali kciuki za jej szybki powrót do zdrowia.
- Kochani moi, sami widzicie, najlepszych dopada. Mamuchna dopiero w szpitalu, a teraz ja. Mnie co prawda pewne rzeczy działy się, jak mama była chora, ale wtedy ona była ważniejsza niż ja. (...) Jutro czeka mnie operacja i bardzo was proszę o wysyłanie takich pozytywnych myśli. Ja czuję to wasze wsparcie - powiedziała Zeiske na Instagramie.
Celebrytka i pisarka nie zdradziła, co dokładnie jej dolega, jednak przyznała, że operacja odbędzie się pod pełną narkozą.
Czytaj także: "Bunia" nie żyje. Wnuk pożegnał gwiazdę "Gogglebox"
Iza Zeiske niedawno wydała książkę
Celebrytka znana z "Gogglebox" w przeszłości przeszła udar mózgu. Swoją ciężką walkę o zdrowie opisała w debiutanckiej książce "Nigdy nie jest za późno na siebie", którą wydała początkiem tego roku. Izabela Zeiske podkreśla, że dedykuje swoją powieść kobietom po 60. roku życia.
- Moją misją jest zwrócenie uwagi na to, że po zakończeniu kariery zawodowej oraz wychowaniu dzieci mają szansę zacząć żyć po swojemu, realizować plany i czerpać radość z codzienności. Przeważnie traktowane są jako te spełnione i nic od świata już nieoczekujące a tak naprawdę to dopiero po 60-tce mogą zacząć myśleć o sobie - powiedziała w rozmowie z "Co za tydzień".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.