Hanna Bakuła znowu krytykuje serial. Tym razem wytknęła poważny błąd
Hanna Bakuła wielokrotnie podkreślała, że była jedną z najbliższych przyjaciółek Agnieszki Osieckiej. Nic dziwnego, że jej postać pojawiła się w serialu przedstawiającym burzliwe życie artystki. Jeszcze niedawno Bakuła zachwalała produkcję TVP – szczególnie zadowolona była z aktorki, która wciela się w jej postać. Jednak teraz skrytykowała scenarzystów.
27.01.2021 12:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Osiecka" to prawdziwy serialowy hit TVP. Projekt wzbudza wiele emocji zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Bardzo dużo niezbyt pochlebnych opinii wyrażają osoby z kręgu Agnieszki Osieckiej, które w serialu są ukazane jako drugoplanowe postaci. Do jednych z nich zalicza się Hanna Bakuła, prywatnie wieloletnia przyjaciółka poetki.
Bakuła krytykuje scenarzystów
Hanna Bakuła bardzo chętnie wypowiada się w mediach o swojej pięknej przyjaźni z Osiecką. Jak sama przyznała, od śmierci poetki nie spotkała drugiej podobnej osoby, z którą mogłaby dzielić radości i smutki. Serial "Osiecka" opisuje życie artystki na różnych etapach jej życia, więc nie mogło zabraknąć także wątku Bakuły.
Malarka na wieść o aktorce, która odgrywa jej postać w serialu, niewątpliwie się ucieszyła. Aleksandra Konieczna według artystki jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ uważa ją za "wielką aktorkę". Po obejrzeniu kolejnego odcinka, Bakuła postanowiła podzielić się z internautami pewnym błędem w scenariuszu, który ma niebagatelne znaczenie dla całej fabuły.
Na Instagramie wstawiła stop-klatkę z serialu, gdzie widać wspomnianą aktorkę. Choć Bakuła nie ma nic przeciwko Koniecznej, uważa, że scenarzyści się nie popisali – sądziła, że jej młodszą wersję zagra inna osoba, jak miało to miejsce w przypadku głównej bohaterki.
"To Ola Konieczna jako ja w serialu o Agnieszce Osieckiej. Między nami było 14 lat różnicy, a w filmie obie aktorki są sporo po czterdziestce, co zmienia zasadę mojego bycia z Agnieszką" - napisała malarka.
Jak zauważyła artystka, niedociągnięcie związane z niezastosowaniem się do faktów, całkowicie zmienia zrozumienie ich przyjaźni:
"Kiedy poznałyśmy się z Agnieszką, ja miałam niecałe 30 lat, a ona 44. W serialu, z niewiadomych powodów, jesteśmy rówieśniczkami, a naprawdę, sporo to zmienia" - zakończyła malarka.
Hanna Bakuła nie pierwszy raz krytykuje scenarzystów "Osieckiej". Przede wszystkim nie była zachwycona, że starszą główną bohaterkę zagra Magdalena Popławska, ponieważ według niej nie ma ona "zmysłowych rysów jak Agnieszka". Była także niezadowolona z faktu, że nikt z produkcji nie zgłosił się do niej lub innych osób z kręgu Osieckiej, aby porozmawiać o poetce.