Huragan Dorian. Sześciolatek postanowił pomóc mieszkańcom Południowej Karoliny
Sześcioletni Jermaine Bell spędzi swoje najbliższe urodziny pomagając ofiarom huraganu o imieniu Dorian. Chłopiec zbierał pieniądze, by pojechać do Disneylandu, lecz postanowił, że przeznaczy je na bardziej szczytny cel.
Huragan Dorian
Jermaine Bell zamiast magicznego światu Disney'a wybrał ofiary huraganu w Południowej Karolinie. Sześciolatek wydał zaoszczędzone pieniądze na jedzenie i wodę, i stał przy autostradzie w Allendale, rozdając je osobom, które musiały się ewakuować.
- Ci ludzie, którzy podróżują do różnych miejsc, chcę dać m coś do jedzenia, żeby mogli się cieszyć z tej podróży do miejsca, do którego jadą - powiedział chłopiec w rozmowie z WJBF.
Jak donosi CNN, sześciolatek obsłużył już ponad 100 osób w poniedziałek, który był jego pierwszym dniem stania przy autostradzie. Przez kolejne dni chłopiec miał pomagać równie mocno.
- Chciałem być hojny i chciałem żyć po to, by dawać - dodał chłopiec.
Huragan Dorian zniszczył wiele domów na Bahamach, we wtorek dotarł na Florydę, a obecnie przesuwa się w stronę wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Ponad milion mieszkańców Północnej i Południowej Karoliny było zmuszonych do ewakuacji, jak donosi CNN.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl