Inteligentna technologia na wyciągnięcie ręki

Mniej czy bardziej wymyślne, być może w ogóle niepotrzebne. Technologiczne gadżety zdominowały nasz świat. Choć wiele z nich okaże się tylko sezonowym kaprysem, na pewno na niektóre warto zwrócić uwagę, bo mogą uprościć nam codzienne życie. Przygotowaliśmy bardzo subiektywny przegląd tego, o czym dyskutują entuzjaści nowinek na świecie.

Inteligentna technologia na wyciągnięcie ręki
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

09.10.2017 14:36

Coś dla zdrowia
Współczesny człowiek odżywia się niezdrowo, a przede wszystkim zbyt szybko je. Ma to swoje konsekwencje – zbyt szybko spożywany pokarm jest źle trawiony i powoduje tycie. Inteligentny widelec Hapifork ma temu zapobiec. Dzięki wbudowanym specjalnym czujnikom kontroluje nie tylko tempo, w jakim pochłaniamy posiłki, ale także ocenia, jak dużo jemy. Kiedy uzna, że za dużo – zacznie wibrować. Inteligentny widelec połączony ze specjalną aplikacją na smartfonie będzie dodatkowo prywatnym laboratorium. Oceni np. wpływ jedzenia na naszą wagę, sprawdzi, jak odżywiamy się w konkretnych sytuacjach stresowych i w stanie relaksu. Wibrujący widelec można sprowadzić z USA za ok. 100 dol.

Dietetycy biją na alarm – nasze jedzenie jest zbyt słone. Także my sami, nawet mając tego świadomość, zbyt często folgujemy zasadzie, by używać jak najmniej soli. Ma nam w tym pomóc inteligentna solniczka. Smalt to urządzenie, które do złudzenia przypomina normalną solniczkę, oprócz szufladki na sól ma jednak w sobie mechanizm, który zaalarmuje nas dźwiękiem, jeśli będziemy chcieli wykorzystać więcej soli, niż określi to specjalna aplikacja. No cóż, na pewno zawsze będzie można po prostu nie posłuchać stojącego na stole strażnika, ale wielu osobom może to pomóc w zmianie swoich nawyków. Inteligentna solniczka obliczy także, ile spożywamy sodu w ciągu dnia czy miesiąca, co może pomóc w zrównoważeniu diety. Smalt uzupełniony jest o głośnik Bluetooth, który przy okazji, jeśli tak go zaprogramujemy, odtworzy nam dowolną muzykę. Może też… świecić nastrojowym światłem. W przedsprzedaży cena tego gadżetu to 99 dol.

Coś dla domu
Dla wielu z nas wyobrażenie sobie, że podczas krótkiej kąpieli pod prysznicem zużywamy ok. 40 litrów wody, jest trudne. Inteligentny prysznic połączony ze smartfonem uświadomi nam to z całą bezwzględnością. Gadżet jest bardzo prosty – specjalną elektroniczną nakładkę montuje się przed deszczownicą. Kiedy nasza kąpiel będzie się przedłużać, zacznie dawać nam sygnały dźwiękowe. Przy okazji pokaże także, jaką temperaturę ma woda i jakie jest jej ciśnienie. SWON, bo tak nazywa się to nowatorskie urządzenie, dodatkowo obliczy, ile wody zużywamy we wskazanym czasie. Koszt tego gadżetu to ok. 35 dol.

To urządzenie nie tylko zaświeci, ale także stworzy wyjątkowy muzyczny nastrój. Inteligentna żarówka AwoX StriimLIGHT, oczywiście energooszczędna, ma w sobie głośnik Bluetooth. Dzięki temu odtworzy muzykę z wszelkich urządzeń. Sterowana jest pilotem, możemy ją więc włączyć i wyłączyć, nie ruszając się z miejsca. Możemy też ustawić natężenie światła tak, by korespondowało z odtwarzaną muzyką.

O inteligentnych domach, systemach sterowania światłem i ogrzewaniem przy pomocy aplikacji na telefonach mobilnych wiemy już sporo. A co powiecie na system smart Home, który napełni nam wannę wodą o określonej temperaturze, zablokuje dzieciom dostęp do komputera czy uruchomi ekspres do kawy tak, byśmy zaraz po wstaniu z łóżka mieli przed sobą parującą filiżankę? Sterowanie takimi systemami jest jak najbardziej możliwe, w Polsce powstają już nawet mieszkania, gdzie polecenia wydawane są… ruchem ręki. System Swipe rozpoznaje kilka podstawowych ruchów ręką. Odpowiednio zaprogramowane czujniki połączone z komputerem sprawią, że wszystkie te działania wykonają się same. Żeby taki system działał, nasze mieszkanie musi być jednak oplecione skomplikowanym systemem ukrytych kamer i monitorów. Czy będziemy dobrze się czuć w świecie Big Brothera? To już inna kwestia.

Choć obecnie każdy smartfon jest w stanie poinformować nas o tym, jaka temperatura czeka na nas za drzwiami naszego domu, to jednak ukrycie tych danych w inteligentnej parasolce to już zadziwiający wynalazek. Opus One nie tylko uchroni nas przed deszczem, ale dzięki połączeniu z naszym smartfonem "ściągnie" z całego świata informacje pogodowe, znajdzie te najbardziej prawdopodobne i… zaświeci na kolorowo, by nam o tym "powiedzieć". Przy okazji rączka parasolki zawibruje, kiedy dostaniemy jakąś wiadomość, da nam znać nawet wtedy, kiedy nasz ukryty w plecaku telefon zadzwoni. Można oczywiście dyskutować, czy takie udogodnienie jest nam w ogóle potrzebne, ale na pewno warto zastanowić się nad jeszcze jedną jej funkcją. Opus One nie pozwoli o sobie zapomnieć, nie da nam także zgubić telefonu! Kiedy jedno urządzenie oddali się od drugiego, zostaniemy zaalarmowani. Na razie inteligentną parasolkę kupują Japończycy i Koreańczycy. Być może wkrótce trafi ona na zachodnie rynki.

Na podobnej zasadzie działają także inteligentne walizki. Bluesmart przede wszystkim dopilnuje, by jej właściciel dokładnie wiedział, gdzie się w danej chwili znajduje. Pomyślcie, jak ułatwi to działanie służb lotniskowych… W tle działania tego systemu jest oczywiście aplikacja mobilna. Walizka wyposażona jest w specjalne czujniki, które nie tylko wskażą jej lokalizację, ale także naładują baterię, otworzą zamki, zważą bagaż. Przy okazji także policzą, ile kilometrów przejechała i jak często była za granicą.

Coś dla ciała
Choć świat technologii pełen jest najbardziej przedziwnych rozwiązań ułatwiających nam życie, nie wymyślono jeszcze skutecznego sposobu na szybkie ładowanie urządzeń mobilnych. Co powiecie zatem na inteligentny płaszcz-ładowarkę, który na plecach ma… baterię słoneczną? Panele są odpinane, nie ma więc potrzeby, byśmy przez cały czas czuli się jak mała słoneczna elektrownia, ale jeśli chcemy naładować telefon czy aparat fotograficzny, po prostu zakładamy na siebie coś w rodzaju kamizelki. Płaszcz zaprojektował Tommy Hilfilger. Kosztuje ok. 600 dol.

O inteligentnym biustonoszu, który miał nie tylko kontrolować parametry naszego ciała, ale przede wszystkim oceniać poziom stresu, zmęczenia czy wyczerpania, głośno było kilka lat temu. Na razie produkcja tego gadżetu jeszcze nie ruszyła, choć idea bielizny wyposażonej w czujniki monitorujące aktywność serca i skóry nie wydaje się zbyt abstrakcyjna. Jest już jednak na rynku inteligentny biustonosz, który pomaga w treningach. A dokładniej, ma wbudowany pulsometr. Konstruktorzy sportowej bielizny wyszli naprzeciw kobietom, które ze względu na biust niechętnie używają pulsometrów zapinanych na klatce piersiowej. Dlatego w sklepach można kupić stanik ze specjalną zakładką na to urządzenie. Takie rozwiązanie spodobało się wielu miłośniczkom sportu. Jego cenę ustalono na ok. 30 euro.

Partnerem artykułu jest Alior Bank

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)