Blisko ludziInternauci wzywali ją, by się okryła. Reakcja modelki jest bezcenna

Internauci wzywali ją, by się okryła. Reakcja modelki jest bezcenna

Alexandra Gibb bardzo długo znosiła druzgoczące komentarze internautów. Niektórzy w niewybrednych słowach wzywali modelkę plus size, by się po prostu zakryła. Zamiast tego odważna kobieta postanowiła zrobić coś odwrotnego. Ma nadzieję, że da przykład innym dziewczynom, by nie wstydziły się tego, kim są i jak wyglądają.

Internauci wzywali ją, by się okryła. Reakcja modelki jest bezcenna
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Lidia Pustelnik

Alexandra ma 27 lat i nosi rozmiar ubrań 48. W rozmowie z "Mirror" kobieta przyznaje, że nie zawsze była tak pewna siebie, jak obecnie. Przez lata dbała o to, by nigdy nie pokazywać się publicznie z odsłoniętymi nogami i ramionami. Komentarze na temat jej wyglądu bolały ją bardzo długo. – Bojąc się tego, co ludzie powiedzą, nawet w środku lata chodziłam w legginsach i bluzkach z długim rękawem lub bluzach, żeby ludzie nie widzieli mojego ciała – opowiada. Co więcej, zawsze ubierała się w czarne i ciemne ubrania, nie miała odwagi założyć czegoś białego lub kolorowego.

Dziewczyna pozbyła się kompleksów, kiedy zaczęła pracować w branży modowej. Zorientowała się, że można być atrakcyjnym, nosząc różne rozmiary ubrań, nie tylko te pasujące na Aniołki Victoria's Secret. Alexandra zaczęła też startować udział a konkursach piękności. – Udział w takich konkursach dał mi dużo pewności siebie. Myślę, że każdy powinien tego spróbować chociaż raz w życiu – przekonuje modelka plus size.

Alexandra cieszy się, że przemysł modowy w ostatnim czasie bardzo się zmienia i zaczyna dostrzegać potrzeby kobiet o pełniejszych kształtach. – Osoby takie jak Tess Holliday, Ashley Graham, Chrissy Metz i Gabi Fresh są coraz bardziej znane – zauważa.

Kobieta na własnej skórze przekonała się, że zmiany te nie przychodzą łatwo. – Był czas, kiedy ludzie mówili mi, że nie powinnam nosić pewnych ubrań, bo nie są stworzone dla ludzi mojej postury. Albo mówili mi, że nie powinnam publikować swoich zdjęć, bo to ich obrzydza – opowiada modelka. – Wyglądam, jakbym była w ciąży, a więc ludzie mówili mi, że powinnam się zakrywać, bo nie chcą widzieć mojego brzucha – dodaje.

Dziś Alexandra po prostu nie bierze tych komentarzy do siebie i każdego dnia publikuje swoje zdjęcia na Instagramie. Hejterów blokuje, bo uważa, że życie jest za krótkie, by koncentrować się w nim na złych emocjach innych ludzi. – Nawet jeśli pomogę dzięki temu tylko jednej osobie, to i tak moja droga i moje posty są tego warte – podkreśla modelka plus size. – Wszyscy jesteśmy wyjątkowy i nikt nie jest doskonały. Żadna osoba nie powinna wstydzić się swojego ciała – dodaje.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (38)