Isabel Marcinkiewicz walczy o zaległe alimenty. Grozi byłemu mężowi więzieniem
Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz szuka wszelkich sposobów, by zdobyć od byłego męża pieniądze. Najpierw udzieliła kilku wywiadów tabloidom, teraz, by nagłośnić sprawę, napisała do redakcji WP Kobieta wiadomość o swoich planach na przyszłość.
11.12.2018 | aktual.: 11.12.2018 17:17
Jeszcze kilka lat temu Kazimierz Marcinkiewicz i Isabel byli jedną z najbardziej medialnych par, a historia ich związku mogła stanowić inspirację dla niejednego scenarzysty. Ich małżeństwo formalnie zakończyło się kilka tygodni temu – 25 października odbyła się ostatnia rozprawa rozwodowa. Od tamtego czasu była żona kilkakrotnie wypowiadała się na temat relacji między nią a Marcinkiewiczem. Poinformowała, że mimo prawomocnego wyroku sądu, nie otrzymuje od byłego męża alimentów w wysokości 5 tys. złotych. Skarżyła się, że ze względu na zaległości w spłacie alimentów, nie starcza jej pieniędzy na ubezpieczenie zdrowotne czy leki – kilka lat temu uległa poważnemu wypadkowi.
Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz przyznała również, że nie zrezygnuje z walki o zaległe alimenty i użyje wszelkich środków, żeby je otrzymać – nawet jeśli dla byłego premiera będzie to oznaczać więzienie.
– W sprawie alimentów zamierzam skorzystać ze wszystkich możliwości, jakie daje mi prawo, nawet jeśli ma to być ostatecznie areszt i więzienie dla Kazimierza Marcinkiewicza – zapowiada Olchowicz-Marcinkiewicz w wiadomości do redakcji WP Kobieta.
– Z tego, co widzę, pan Marcinkiewicz prawdopodobnie chce na własne życzenie ponieść konsekwencje unikania płacenia. Być może chce być pierwszym aresztowanym premierem za niewywiązywanie się z długu alimentacyjnego. Bezskuteczność ściągalności przez komornika (gdy płacący alimenty ukrywa dochody i nie wpłaca ich na konto) daje na szczęście inne możliwości – dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl