Jak alkohol wpływa na włosy?
Spożywanie nadmiernych ilości alkoholu może powodować suchość i łamliwość włosów – alarmują specjaliści. Picie jednego drinka za drugim, co do czego nikt nie ma wątpliwości, ma przykre konsekwencje. Alkohol, wypłukując składniki odżywcze, prowadzi jednak nie tylko do kaca.
19.01.2016 | aktual.: 29.05.2018 14:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Spożywanie nadmiernych ilości alkoholu może powodować suchość i łamliwość włosów – alarmują specjaliści. Picie jednego drinka za drugim, co do czego nikt nie ma wątpliwości, ma przykre konsekwencje. Alkohol, wypłukując składniki odżywcze, prowadzi jednak nie tylko do kaca.
Trwający karnawał, jeśli obfituje w mocno zakrapiane imprezy, odbija się zarówno na kondycji skóry, jak i włosów. Powód? Alkohol obniża poziom składników odżywczych wpływających na ich siłę i grubość. Włosy potrzebują chociażby cynku i kwasu foliowego, które są wypłukiwane właśnie przez alkohol. Nie bez wpływu na stan włosów są także jego właściwości odwadniające. Oczywistym rozwiązaniem problemu wydaje się picie z umiarem, czy to jednak wystarczy, by móc cieszyć się bujną fryzurą?
Co za dużo, to niezdrowo
Alkohol alkoholowi nierówny. Pijąc odrobinę napoju o niskiej zawartości alkoholu siłą rzeczy nie szkodzimy sobie tak bardzo, jak byśmy pili jeden kieliszek za drugim. Dlatego, choć jego wpływ na stan włosów jest niepodważalny, niewielka ilość alkoholu nie uszkadza włosów mocno ani na długo. Nasze obawy stara się rozwiać dr Ewa Żabińska, dermatolog z kliniki medycyny estetycznej Czas Kobiety w Krakowie.
- Wpływ alkoholu na organizm człowieka zależy przede wszystkim od jego dawki i rodzaju. Incydentalne spożywanie kieliszka wina do kolacji to zupełnie inne zagadnienie niż regularne picie wysokoprocentowego alkoholu, czyli alkoholizm. Alkoholizm to schorzenie, które rujnuje cały organizm. Ma również wpływ na skórę i włosy, które z powodu przewlekłego niedoboru witamin i minerałów są cienkie, słabe, matowe, suche, rozdwajające. Wypicie lampki szampana w Sylwestra, kieliszka wina podczas obiadu czy piwa na wakacjach nie spowoduje jednak wypadania włosów ani ich przesuszenia. Alkohol szkodzi, ale najbardziej w nadmiarze – tłumaczy dr Ewa Żabińska.
W czym więc tkwi problem? Dopóki spożycie alkoholu jest niewielkie i sporadyczne, nie ma żadnego. Jeśli jednak pijamy go często, a nie uzupełniamy przy tym diety o potrzebne składniki odżywcze, niepożądanych efektów można spodziewać się wcześniej czy później. Z czasem włosy staną się osłabione, zaczną się łamać i rozdwajać, zwłaszcza, jeśli zmianie nie ulegną nasze żywieniowe nawyki.
- O negatywnym wpływie alkoholu na nasz organizm każdy wie. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że spożywanie go w nadmiarze osłabia nasze włosy. Budulcem włosa jest między innymi „tiamina” zwana witaminą B1. Alkohol wypłukuje ją z naszego organizmu. Dlatego jeśli nie dostarczamy jej z dietą więcej niż zwykle, organizmowi zacznie jej brakować, co odbije się po jakimś czasie na wyglądzie naszych włosów – mówi Malwina Dąbrowska, trycholog z gabinetu Help 4 Hair w Poznaniu.
Zdrowie kluczem do pięknych włosów
Specjalistka z zakresu trychologii, czyli dziedziny obejmującej leczenie dolegliwości związanych ze skórą głowy i wypadaniem włosów, podkreśla, że szkodliwe działanie alkoholu odbija się na wątrobie, która w utrzymaniu dobrego stanu włosów ma większe znacznie niż nam się wydaje. - Pamiętajmy, że produkty metabolizmu alkoholu są dla naszego organizmu trucizną. Wątroba musi podejmować wysiłek, aby oczyścić organizm z toksyn. Staje się przez to mniej wydolna, co skutkuje osłabieniem wielu różnych mechanizmów warunkujących stan naszego zdrowia, a co się z tym wiąże - kondycję włosów – wyjaśnia Malwina Dąbrowska.
Specjaliści nieustannie podkreślają, że kluczem do zdrowych, lśniących włosów jest zarówno dieta bogata w witaminy, jak i nawadnianie organizmu, a więc również picie dużej ilości wody. Ułatwieniem są oczywiście suplementy z biotyną oraz witaminami A i E, jednak nic nie wspomaga pielęgnacji włosów tak, jak troska o własne zdrowie. Nie od dziś wszak wiadomo, że ich wypadanie może świadczyć o zaburzeniach hormonalnych, w tym nadczynności bądź niedoczynności tarczycy, cukrzycy, anemii, a wreszcie chorobach wątroby.
- Włosy są odzwierciedleniem naszego zdrowia. Jeżeli dieta jest bogata w cenne witaminy, pierwiastki (mikro i makroelementy), aminokwasy czy minerały, możemy być pewni, że będziemy cieszyć się lśniącymi i długimi włosami. Jeśli ktoś nie ma pewności co do swojego sposobu odżywiania, a jego włosy kruszą się, są matowe, niech pomyśli o analizie pierwiastkowej swoich włosów. Badanie to pomoże odpowiedzieć, jak funkcjonuje organizm i jakie pierwiastki powinno mu się dostarczyć – tłumaczy trycholog Malwina Dąbrowska.
W przekonaniu, że w utrzymaniu dobrej kondycji włosów dużą rolę odgrywa dieta, utrzymuje nas także dermatolog. - Dieta ma szczególnie duży wpływ na nasze włosy. Wszystkie komórki naszego organizmu powstają ze składników odżywczych, które mu dostarczamy. A ponieważ włosy to jedne z najszybciej dzielących się komórek, są one bardzo wrażliwe nawet na krótkotrwałe zmiany i niedobory w diecie. Należy dbać o różnorodność pożywienia i nie stosować mono diet – mówi dr Ewa Żabińska.
Dieta dla zdrowych włosów
Umiar w spożywaniu alkoholu to oczywiście zbyt mało, by móc cieszyć się zdrowymi, lśniącymi włosami. Podstawą ich pielęgnacji nie są szampony i odżywki, lecz zróżnicowana dieta. Co jeść, by rozprawić się z problemem suchych, łamliwych włosów? W jadłospisie nie może zabraknąć żywności bogatej w pierwiastki mineralne, witaminy i nienasycone kwasy tłuszczowe. Receptą na niedobór kwasów omega-3, przyczyniający się do suchości skóry głowy, jest spożywanie ryb, np. łososia i makreli. Alternatywą dla rybnych posiłków jest szpinak, który poza kwasami dostarcza nam także potasu, wapnia, magnezu oraz żelaza wpływającego na poziom czerwonych krwinek przenoszących tlen do mieszków włosowych.
Przyjęło się, że wzmocnieniu włosów sprzyjają suplementy z biotyną. Nie od dziś wiadomo jednak, że żadne tabletki nie zastąpią zróżnicowanej diety, a każdy składnik zawarty w pigułce przynosi o wiele lepsze korzyści, jeśli dostarcza się go organizmowi za pomocą odpowiednich produktów spożywczych. Wspomnianą biotynę znajdziemy w soczewicy, orzechach włoskich i jajkach. Doskonałym uzupełnieniem jadłospisu powstałego z myślą o zdrowych włosach są dania bogate w cynk, który podobnie jak biotynę zawiera soczewica. Pierwiastek odpowiedzialny za regulację wydzielania sebum, a tym samym zapobiegający nadmiernemu wypadaniu włosów, znajdziemy także w ostrygach.
Dieta jest pomocna również w zapobieganiu przesuszaniu się skóry głowy i nawrotom łupieżu. Silną bronią w walce z tym estetycznym problemem jest witamina A, której dostarczają nam m.in. marchewki oraz bataty. Do pełni sukcesu potrzeba już tylko witaminy E, której niedobór kończy się nie tylko szybszym starzeniem się skóry, ale i wypadaniem oraz łamaniem się włosów. Tzw. witaminę młodości – niezwykle częsty składnik kosmetyków – znajdziemy we wspomnianych już wcześniej orzechach włoskich.
Jak widać, kluczem do sukcesu w walce o mocne włosy, jest różnorodna dieta połączona z umiarem w spożywaniu alkoholu. Następnym razem, szukając nowej odżywki czy maski, którą zechcemy poprawić stan włosów, zastanówmy się najpierw, czy problem nie tkwi gdzie indziej – w tym, co i w jakich ilościach spożywamy.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP