Jak nowy Ford Mustang sprawdził się w mieście? Sprawdziłam go na kalifornijskich drogach
Kobiety uwielbiają jeździć sportowymi samochodami. Właśnie dlatego Ford Mustang zaprosił mnie do słonecznej Kalifornii, gdzie miałam okazję przetestować ich najnowsze auto.
Wydawać by się mogło, że Ford Mustang słynie ze sportowych aut, które średnio sprawdziłyby się w mieście. Firma zabrała dziennikarzy z całej Europy w podróż po kalifornijskich drogach, gdzie mogliśmy sprawdzić, jak auto zachowuje się zarówno w górach, jak i na zakorkowanych autostradach.
Testowałam nowego Forda Mustanga
To były trzy bardzo intensywne dni w Los Angeles. Jako jedna z pierwszych osób na świecie mogłam sprawdzić wszystkie możliwości nowego Mustanga GT.
Jeszcze niedawno Ford Mustang kojarzył się przede wszystkim z fanami szybkiej jazdy, którymi najczęściej byli panowie. Dziś kobiety również chętnie wymieniają małe, kompaktowe auta na sportowe modele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciele marki dali nam możliwość przetestowania aut samodzielnie. Dzięki temu każdy z nas mógł samodzielnie przekonać się, jak naprawdę samochód sprawuje się podczas codziennej jazdy. W końcu kupując, auto dopiero jeżdżąc nim samodzielnie, jesteśmy w stanie poznać jego wszystkie atuty, ale również wady.
Nie będę ukrywać, że postanowiłam przyjrzeć się elementom, które z punktu widzenia pań bywają szalenie istotne.
Po pierwsze - łatwość w obsłudze. Zależy mi na tym, aby wszystkie udogodnienia znajdujące się w aucie, można było włączyć dość intuicyjnie. Według mnie tak też jest w przypadku nowego Forda Mustanga GT.
Okazuje się, że projektanci po raz pierwszy w historii marki stworzyli w pełni skoncentrowany na kierowcy kokpit. Gdy tylko uruchomiłam pojazd, na umieszczonym tuż nad kierownicą ekranie, zobaczyłam wizualizację samochodu w czasie rzeczywistym
Następnie możemy wybrać jeden z sześciu interaktywnych i konfigurowalnych trybów jazdy. Najczęściej korzystałam z opcji "SPORT", dzięki której naprawdę można było poczuć moc maszyny.
Ważna informacja – zaraz nad skrzynią biegów umieszczono bezprzewodową ładowarkę do telefonów. To rozwiązanie uratowało mi życie, gdy podróżując ulicami Los Angeles, nagle rozładowała mi się komórka.
Muszę także wspomnieć o wyglądzie samochodu. Pierwszy raz Ford Mustang GT ma nowy, odróżniający się front. Projektanci postanowili nawiązać do modelu z lat 60.
Do charakterystycznej trójsekcyjnej maski dodano niską, poziomą krawędź nad osłoną chłodnicy. Unowocześniono również tylne światła z diodami LED. To właśnie one dodają samochodowi niepowtarzalnego charakteru.
Podczas jazdy samochód dobrze trzyma się drogi. Zdecydowałam się na test auta z manualną skrzynią biegów, co nawet podczas przemieszczania się zatłoczonymi ulicami Los Angeles nie sprawiało żadnych problemów. Nie będę ukrywać, że jeździe uroku dodawał także otwierany dach, dzięki któremu w pełni mogłam poczuć kalifornijski klimat.
Zarówno z przodu, jak i z tyłu samochodu jest sporo miejsca. Spokojnie mieszczą się w nim cztery dorosłe osoby (może nie szalałabym tylko z wieloma bagażami ), co nieco mnie zaskoczyło, ponieważ z założenia jest to auto sportowe, a nie rodzinne.
Podczas testów niestety miałam drobny problem z nawigacją zamontowaną w aucie. W drodze powrotnej nie doprowadziła mnie do hotelu, w którym nocowałam, jednak trafiłam w jego niedalekie sąsiedztwo, przez co mimo wszystko, szybko do niego dotarłam.
Nowy Ford Mustang GT: garstka informacji technicznych
Nie tylko wygląd jest najważniejszy, jeśli stajemy przed zakupem nowego auta. W przypadku nowego Froda Mustanga GT warto zwrócić uwagę m.in. na jego 5-litrowy silnik V8 czwartej generacji o mocy 445 KM i momencie obrotowym 540 Nm.
Model wyróżniają także zmodernizowane podzespoły, nowe oprogramowanie oraz zmiany tuningowe, które w sumie mają ogromny wpływ nie tylko na większą responsywność, ale i lepsze osiągi samochodu.
Klienci marki mogą zdecydować się na model z manualną, 6-biegową skrzynią biegów. Fani automatów skorzystają zaś z 10 trybów.
Co ciekawe, Ford postanowił zaprezentować także inny model samochodu. Już w 2024 roku do sprzedaży trafi także Mustang Dark Horse. To pierwsza od 21 lat seria firmy stworzona z myślą o wyścigach na torze, jednak bez przeszkód można nim poruszać się także po tradycyjnych drogach.
W jego produkcji wykorzystano 5-litrowy silnik Coyote V8, o mocy 455 KM, generujący 540 Nm momentu obrotowego.
Aby podnieść osiągi auta, zdecydowano się na modyfikację jego układu napędowego. Mustang Dark Horse posiada tzw. wloty NACA, kierujące strugę chłodzącego powietrza na hamulce, dodatkową chłodnicę oleju silnikowego, chłodnicę tylnej osi oraz lżejszą chłodnicę silnika.
To wszystko ma sprawić, że auto będzie nie tylko bezpieczniejsze, ale także szybsze podczas rywalizacji na profesjonalnym torze.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl