Jak oduczyć się obgryzania paznokci?
Krótkie, obgryzione paznokcie wyglądają nieestetycznie, mogą powodować problemy zdrowotne, a niekiedy świadczą o zaburzeniach psychicznych. Onychofagia - jak fachowo nazywa się ten groźny nałóg - dotyczy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Ze statystyk wynika, że paznokcie obgryza co druga osoba.
05.06.2013 | aktual.: 06.06.2013 11:03
Krótkie, obgryzione paznokcie wyglądają nieestetycznie, mogą powodować problemy zdrowotne, a niekiedy świadczą o zaburzeniach psychicznych. Onychofagia - jak fachowo nazywa się ten groźny nałóg - dotyczy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Ze statystyk wynika, że paznokcie obgryza co druga osoba. Robimy to najczęściej ze stresu, nudy oraz głodu. Na szczęście można z tym skończyć raz na zawsze.
Dłonie osoby, która cierpi na onychofagię, łatwo poznać. Ma ona krótkie paznokcie, czasem obgryzione do krwi. Zdradza ją szczególnie niekontrolowany odruch wkładania palców do ust.
„Mam 28 lat i od dziecka obgryzam paznokcie. Wiele razy próbowałam z tym skończyć, ale efekty były krótkotrwałe.
Nawet jeśli przez kilka dni się kontroluję, to w końcu i tak się zapominam i wracam do nałogu. Mam przez to nieładne paznokcie, wstydzę się swoich dłoni, często wyskakują mi też opryszczki, co podobno wiąże się z obgryzaniem paznokci. Chciałabym z tym skończyć, ale to jest silniejsze ode mnie” - wyznaje Karolina.
Dlaczego to robimy?
Choć jest to powszechny nawyk, jak dotąd nie udało się ustalić dokładnych przyczyn takiego zachowania. Specjaliści podejrzewają, że z onychofagią zmagają się głównie osoby z zburzeniami psychicznymi, zestresowane albo te, które mają za sobą traumatyczne doświadczenie. Nałóg obgryzania paznokci może również świadczyć o problemach z kontrolowaniem emocji.
Dzieci robią to czasem z jeszcze innych powodów. Bywa, że wkładają palce do ust bezwiednie, gdy np. nie mają zajęcia albo kiedy chce im się jeść.
Onychofagii nie wolno lekceważyć. Eksperci z Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego (APA) twierdzą wręcz, że nałogowe obgryzanie paznokci należy wpisać na listę objawów zwiastujących… chorobę psychiczną.
Naukowcy dowiedli bowiem, że osoby, które robią to nagminnie, bardzo często mają zaburzenia osobowości, cierpią z powodu różnych lęków i fobii, przejawiają zachowania obsesyjno-kompulsywne, często mają także niekontrolowane wybuchy emocji.
Dlaczego szkodzi?
Ale nie tylko przyczyna onychofagii powinna nas zaniepokoić. Bardziej niebezpieczne są konsekwencje. Przede wszystkim ten szkodliwy nawyk prowadzi do skrócenia płytki paznokciowej. Obgryzanie paznokci może skończyć się ich deformacją i zmianą wyglądu.
Lawrence E. Gibson z Mayo Clinic w Rochester (Stany Zjednoczone) alarmuje, że obgryzanie paznokci zwiększa również ryzyko złapania kataru albo innej infekcji. Obgryzanie może także zaostrzyć już istniejące infekcje, zwłaszcza skórne czy dotyczące płytki podpaznokciowej.
Częste wkładanie palców do ust sprzyja też rozwojowi opryszczki, zapaleniu dziąseł czy zdarciu szkliwa z zębów. Osoby, które nie mogą oprzeć się tej czynności, częściej cierpią z powodu różnych zakażeń bakteryjnych i grzybiczych.
Naukowcy zwracają uwagę, że pod paznokciami gromadzi się więcej bakterii niż na… muszli klozetowej. Onychofagia może zatem prowadzić do rozwinięcia się wielu chorób. To nie wszystko. Rosyjscy badacze zauważyli także związek między notorycznym obgryzaniem paznokci a niższą inteligencją. Zdaniem naukowców przyczyna może tkwić w niektórych toksycznych substancjach obecnych na paznokciach (takich jak resztki farb, lakierów itp.).
Jak zerwać z nałogiem?
Jest kilka sposobów na rozstanie się z nałogiem, ale specjaliści podkreślają, że najważniejsze jest odpowiednie nastawienie i motywacja osoby, która walczy z uzależnieniem.
Szczególnie w początkowej fazie walki z nawykiem trzeba się nieustannie kontrolować. Dobrze byłoby zwrócić uwagę domowników na problem i poprosić ich, aby reagowali, gdy zaczniemy obgryzać paznokcie.
Od lat jednym z najskuteczniejszych preparatów jest tzw. Gorzki Paluszek, czyli płyn o przykrym, gorzkawym smaku, którym pogrywa się płytkę. Produkt jest bezpieczny dla zdrowia. Pomaga skutecznie odzwyczaić się od nawyku wkładania palców do ust. Preparat utrzymuje się na paznokciach do 48 godzin, ale najlepiej używać go po każdym myciu rąk. Buteleczka kosztuje kilka złotych. Produkt dostępny jest w aptece bez recepty.
Warto żuć gumę. Wiele osób twierdzi, że czynność ta uniemożliwia obgryzanie paznokci, dlatego dobrze jest sięgnąć po gumę w ciągu pierwszych kilku dni, gdy próbujemy rozstać się z nałogiem. Pamiętajmy jednak, że żucie gumy w nadmiarze może wywołać efekt przeczyszczający.
Przed obgryzaniem paznokci może powstrzymać nas profesjonalny manicure, a dokładniej tipsy żelowe lub akrylowe. Sztucznych paznokci nie obgryziemy, ponieważ są za twarde. Poza tym eleganckiego i drogiego manicure’u będzie nam po prostu szkoda.
Niestety, nakładanie tipsów niszczy delikatną płytkę paznokci, dlatego innym, równie skutecznym rozwiązaniem może być pomalowanie paznokci drogim lakierem (w domu albo w salonie) czy manicure hybrydowy. Profesjonalnie wykonany manicure będzie świetnie się prezentował, istnieje zatem spora szansa, że powstrzyma nas to przed włożeniem palców do ust.
Gdy onychofagia jest bardzo silna, a nałogowi towarzyszą inne zachowania obsesyjno-kompulsywne, niezbędna jest wizyta u specjalisty, np. psychologa, który ustali przyczynę takiego postępowania i zaproponuje leczenie. Skuteczna może być wtedy kuracja farmakologiczna, która polega na podawaniu leków przeciwdepresyjnych albo małych dawek leków przeciwpsychotycznych. Niektórzy specjaliści zalecają również hipnoterapię.
Jeśli paznokcie obgryza twoje dziecko, upominaj je za każdym razem. Można np. obiecać mu nagrodę, jeśli będzie miało ładne, czyste, nieobgryzione paznokcie. Spróbuj odwrócić uwagę dziecka, gdy próbuje włożyć palce do buzi. Warto również przyjrzeć się, w jakich sytuacjach maluch to robi - to pomoże znaleźć przyczynę jego zachowania.
Ewa Podsiadły-Natorska/(EPN)/(kg), kobieta.wp.pl