WAŻNE
TERAZ

Prezydent wetuje kolejną ustawę. "Przepisy zagrażają wolnościom Polaków"

Jak to jest mieć alergię na wodę?

Pierwszy przypadek alergii na wodę odnotowano w 1963 roku. Choć od tamtej pory minęło sporo czasu, schorzenie nadal nie doczekało się wyczerpującego wyjaśnienia.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Pierwszy przypadek alergii na wodę odnotowano w 1963 roku. Choć od tamtej pory minęło sporo czasu, schorzenie nadal nie doczekało się wyczerpującego wyjaśnienia. Douglas L. Powell, profesor z oddziału dermatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Utah, który uchodzi za „eksperta od pokrzywek”, w ostatnich 15 latach z alergią na wodę spotkał się zaledwie dwukrotnie. Jak twierdzi, w literaturze medycznej odnotowano mniej niż 100 przypadków tego schorzenia.

Choć wielkość próby jest mała, dostrzeżono, że choroba najczęściej dotyka kobiety, które wchodzą w okres dojrzewania. Tak też stało się w przypadku 18-letniej Alexandry Allen. Studentka z Utah o swoim zmaganiu się z alergią na wodę opowiedziała redakcji działu „Science of Us” prowadzonego przez New York Magazine.* Pierwsza pokrzywka spowodowana kontaktem z wodą pojawiła się u niej, kiedy miała 12 lat*. Była wówczas na wakacjach w Kalifornii i pomyślała, że alergia to reakcja na wodę w basenie. Kąpiel w wannie niestety jej nie najlepszy stan zaostrzyła.

Nie lepiej było w domu, kiedy jej ojciec kupił wannę z hydromasażem. Rodzice postanowili wreszcie sprawdzić, jak Alexandra zareaguje na kąpiel w jeziorze. Całodzienne pluskanie skończyło się wstrząsem anafilaktycznym i wizytą na pogotowiu ratunkowym. Lekarze założyli, że zareagowała na substancje chemiczne w wodzie, przepisali leki przeciwhistaminowe i wysłali do domu. Nocą opuchlizna rąk i nóg nie dawała jej jednak spać. Było jeszcze gorzej. Dzisiaj Alexandra wie już, że leki przeciwhistaminowe w jej przypadku nie zadziałają.

- Technicznie jest to choroba skóry, a nie alergia. Każdy wytwarza tłuszcze, które zmiękczają skórę, ale tłuszcze, które ja produkuję, stają się w kontakcie z wodą toksyczne – opowiada Alexandra Allen. Nietypowa choroba przeorganizowała całe jej życie. Nastolatka, by mniej się pocić, biega tylko nocą, a z diety usunęła mięso i nabiał. Dziewczyna nie może sobie pozwolić także na ciepłe kąpiele, które tylko nasiliłyby objawy alergiczne. - Biorę jeden, dwuminutowy zimny prysznic w tygodniu – przyznaje.

Od kilku lat, jak opowiada 18-latka, pokrzywka pojawia się na jej ciele średnio co drugi dzień. Pieczenie i świąd odczuwa nieustannie. Alergicznie reaguje zarówno na pot i łzy, ręce myje żelem antybakteryjnym, a twarz – chusteczkami do demakijażu. Alexandra Allen, ze względu na zawartość wody, nie może używać większości produktów do makijażu i pielęgnacji skóry. Wpływ na jej życie mają także warunki pogodowe. Choć dziewczynie nie szkodzi mżawka, kiedy złapie ją wielka ulewa i ubrania przemokną, do domu wraca już pokryta pokrzywką.

* Alergia na wodę ujawnia się u Alexandry w najmniej oczekiwanych momentach.*W wywiadzie z „Science of Us” wyjaśnia, że jej kanaliki łzowe w pewnym momencie same zaczęły „rozumieć”, iż płacz nie jest najlepszym pomysłem. - Nie płaczę za dużo, ale miałam jedną ekstremalną reakcję na własne łzy, na początku filmu "Odlot". Jest taka scena na początku filmu, w której umiera żona starszego człowieka i pomyślałam, że to strasznie smutne. Byłam w kinie z grupą znajomych i zaczęłam wrzeszczeć – opowiada. 15-letniej wówczas Alexandrze spuchły oczy, ale w reakcji na zaistniałą sytuację po prostu przestała płakać.

Alexandra Allen siłą rzeczy musiała zrezygnować z niektórych swoich marzeń. Kiedyś wyobrażała sobie pracę na morzu i fotoreportaże dla National Geographic. Zamiast tego przyszło jej odpowiadać na mało subtelne pytania o to, czy jest wybrykiem natury, czy może jest uczulona na świat, albo jeszcze lepiej – czy jest z innej planety. Na chorobie cierpi także jej życie towarzyskie. Nastolatka o swoim schorzeniu stara się wspomnieć na pierwszej randce. Niestety, wpadki i tak się zdarzają, chociażby na imprezach. Kiedyś, dla żartu, ktoś oblał ją wodą. Znajomi myśleli, że przesadza, ale psikus doprowadził do obrzęku i konieczności ratowania się zastrzykiem EpiPen (auto-strzykawka z adrenaliną).

Medycyna, jak widać, odpowiedzi na niektóre pytania poszukuje od kilkudziesięciu lat. Jak dotąd – bezskutecznie. Badania próbek skóry pobranych od Alexandry Allen nie naprowadziły lekarzy na żadne rozwiązanie. Dziewczyna na szczęście nie traci poczucia humoru. - Jedną z pierwszych rzeczy, które powiedziałam po diagnozie było: „Cóż, przynajmniej mogę mieć kota!” - wspomina.

MM / mtr, WP Kobieta

POLECAMY:

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Krawczyk ze wzruszeniem o Poznakowskim. "Do końca był dzielny"
Krawczyk ze wzruszeniem o Poznakowskim. "Do końca był dzielny"
Zawsze robi "test jabłka" na rozmowach o pracę. Mówi, kto go zalicza
Zawsze robi "test jabłka" na rozmowach o pracę. Mówi, kto go zalicza
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟