Trwa ładowanie...
d4l03nq
Jak wygląda życie w Nowym Jorku? Polka opowiada o sytuacji w mieście

Jak wygląda życie w Nowym Jorku? Polka opowiada o sytuacji w mieście

Justyna Calińska mówi, że bardzo trudno kupić cokolwiek online. Nowojorczycy mogą wychodzić na zakupy i w sklepach stacjonarnych jedzenia nie brakuje. Nie ma też paniki z tym związanej. Ulice są puste. Mieszkańcy miasta są solidarni, pozostają w domach, nie wierzą, że wirus zniknie, robią co mogą żeby ograniczyć jego rozprzestrzenienie. Teraz najważniejsze jest ratowanie ludzi, zdobycie nowego sprzętu, głównie respiratorów. – Robimy, co można żeby ograniczyć ilość przypadków śmiertelnych. Jesteśmy w tym razem, nasz los zależy od tego, jak ludzie będą współdziałać – mówi Polka mieszkająca w Nowym Jorku. Władze Nowego Jorku obwiniają rząd, że testy na koronawirusa zaczęły się zbyt późno. Gdyby dostęp był wcześniej można byłoby ograniczyć epidemię.

ale oczywiście tak naprawdę Nowy JRozwiń

Transkrypcja:

ale oczywiście tak naprawdę Nowy Jork W tym momencie Przy takich statystykach to jest trochę miasto jak nie Nowy Jork Nowy Jork mówiło się w mieście które nigdy nie zasypia wygląda w tej chwili życie w Nowym Jorku od podstawowych rzeczy jak zamawianie jedzenia zamawianie spożywczych produktów kiedy Żadne miasto nie jest przygotowany na taką dystrybucję do domu Tak to prawda bardzo trudno kupić cokolwiek online ale nowojorczycy mogą wychodzić na zakupy i tych towarów nie Brakuje Brakuje w Nowym Jorku więc pod tym względem nie ma żadnej paniki to prawda że ulicę opustoszały nie którzy borykają się z trudno właśnie w takich wyizolowanych pomieszczeniach mają zmiany nastrojów tak że czują jakiś uraz do ludzi którzy znajdują się wokół Z powodu możliwości zakażenia się ale działają linię i psycholodzy pomagają w takich przypadkach Pani Justyno proszę powiedzieć Czy czuje pani że ludzie że mieszkańcy Nowego Jorku wierzą w komunikaty wysyłane przez władzę ja pamiętam takie zdanie Donalda trumpa na końcu lutego który mówił że wirus po prostu będzie cud i zniknie wtedy było tylko kilka przypadków Stanów Zjednoczonych dzisiaj jest o 370000 nowojorczycy są bardzo pod tym względem solidarni pozostają w domach nie wierzą że wirus po prostu zniknie robiące aby po prostu ograniczyć tandemie i przede wszystkim to co teraz jest najważniejsze w Nowym Jorku to ratował ludzi którzy będą tego potrzebować w przyszłym tygodniu więc nie mamy czas problemu z zabezpieczeniem łóżek ale Także czekamy cały czas na budowę nowych respiratorów tygryski raptorów nam wystarczy do końca tygodnia i jest z tobą w prawdopodobieństwo że niestety w przyszłym tygodniu ich zabraknie może powodować kolejny fatalne statystyki dzisiaj i czytałem taki artykuł nie wiem na ile on się szerokim echem już odbiór w Nowym Jorku że władze podjęły decyzję o tym że będą robić biurowe mogiły zbiorowe cmentarze w parkach miejskich na razie to Informacji Publicznej takie takie wiadomości nie są podawane żeby nie wprowadzać i przede wszystkim ma robimy teraz Co można żeby ograniczyć ilość przypadków śmiertelnych i tak jak gubernator powiedział w niedzielę przede wszystkim jesteśmy razem i nasz los zależy od od wszystkich jak będziemy w tej sytuacji współdziałać ale to gdzieś obok tego nie ma takiej próby rozliczenia i odpowiadającymi na pytania jak to możliwe że Stany Zjednoczone Ameryki czyli największe gospodarka świata przespały Takie zagrożenie lub z Wały Włącz Nowego Roku przede wszystkim obwiniają żołądź że testy zaczęły się zbyt późno i I mogliśmy ograniczyć ilość tych zakażeń mi jeżeli byśmy mieli wcześniejszy dostęp do testów stany Nowego Jorku stany wszystkie stany zostały pozostawione jak były same sobie co w tej sytuacji dobre ponieważ mogą tą sytuacją przewozić nieodpowiednią balansować natomiast rząd także pozostawił każdemu skan i problem dotyczący zabezpieczenia w odpowiedni sprzęt co co jest tragiczna w skutkach ponieważ stany nie mogą wydać takich zaleceń mam na przykład budować respiratory na to jest potrzebna zgoda zarządu która No niestety jest od lekarza w czasie
d4l03nq
d4l03nq