Jak zachowywać się podczas ślubu kościelnego?
Przekraczając próg kościoła, trzeba pamiętać o podstawowych zasadach grzecznościowych. Choć należy ich przestrzegać podczas każdej mszy świętej, to jednak szczególnie warto mieć je na uwadze podczas ceremonii zaślubin. Towarzyszące uroczystości emocje w połączeniu z licznym gronem rodziny i przyjaciół powodują nieraz, że zapominamy o właściwym zachowaniu.
13.09.2013 | aktual.: 24.09.2013 10:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przekraczając próg kościoła, trzeba pamiętać o podstawowych zasadach grzecznościowych. Choć należy ich przestrzegać podczas każdej mszy świętej, to jednak szczególnie warto mieć je na uwadze podczas ceremonii zaślubin. Towarzyszące uroczystości emocje w połączeniu z licznym gronem rodziny i przyjaciół powodują nieraz, że zapominamy o właściwym zachowaniu.
Odpowiedni strój... Ślub i wesele wymagają wyjątkowej oprawy. Jednym z jej elementów są eleganckie stroje pary młodej i zaproszonych gości. O ile panowie raczej stronią od ekstrawagancji, o tyle paniom zdarza się zapomnieć o tym, że cała uwaga uczestników ceremonii powinna skupiać się nie na nich, lecz na pannie młodej. Niedopuszczalne są kreacje, które więcej ciała odsłaniają, niż zasłaniają.
Co więcej, wybierając się do kościoła, trzeba mieć pod ręką żakiet, bolerko czy choćby szeroki szal, aby zakryć dekolt i ramiona. Wymóg ten dotyczy każdej kobiety. Należy go przestrzegać nawet wtedy, gdy żar leje się z nieba i kiedy zamiast zakładać kolejną warstwę ubrań, mamy ochotę ją zdejmować.
Dzieci pod kontrolą
Zwykle na ceremonię zapraszane są całe rodziny, włącznie z dziećmi. Najczęściej mniej problemów stwarzają najmłodsze maluchy, które – nakarmione i przewinięte – potrafią spokojnie przespać całą mszę. Więcej trudności mają rodzice nieco większych pociech, które już żwawo chodzą i swoimi wędrówkami potrafią skutecznie rozpraszać uczestników mszy.
Jak sobie poradzić? Mając pod swoją opieką takiego brzdąca, należy usiąść z tyłu kościoła, aby w razie konieczności jego wyprowadzenia uniknąć pospiesznego spaceru przez cały budynek z krzyczącym dzieckiem na rękach. A wyjść trzeba, jeśli zachowanie dziecka staje się uciążliwe dla innych gości.
Rozmowy niewskazane
Ślub jest jedną z tych okazji, kiedy w jednym miejscu gromadzi się cała rodzina i przyjaciele. Chętnie więc rozglądamy się naokoło w poszukiwaniu znajomych twarzy, a jeszcze chętniej nawiązujemy rozmowy. O ile dyskusje podejmowane są szeptem, jeszcze przed wejściem do kościoła i przed rozpoczęciem ceremonii, nikt nie powinien poczuć się urażony. Jednak przekraczając próg kościoła, rozmowy trzeba bezwzględnie zakończyć. Jeśli dopiero w środku kościoła zobaczymy kogoś bliskiego, nie podchodzimy do niego i nie witamy się wylewnie. Wystarczy lekki uśmiech i kiwnięcie głową.
Donośny dzwonek
Numerem jeden wśród gaf popełnianych w trakcie mszy świętej jest pospieszne poszukiwanie telefonu, który nagle zaczął wydobywać z siebie donośny dźwięk. Aby uniknąć wstydu i pełnych pogardy spojrzeń innych uczestników ceremonii, przed wejściem do kościoła należy wyciszyć, a najlepiej wyłączyć komórkę. W żadnym wypadku nie należy wychodzić, aby odebrać telefon! Rozmowa może poczekać do zakończenia uroczystości.
Lepiej późno niż wcale?
Najczęściej wielu spośród zaproszonych gości, szczególnie tych, którzy przyjeżdżają z daleka, nigdy wcześniej nie odwiedziło kościoła, w którym odbywa się ceremonia. Nie jest to jednak powód, aby przybyć z opóźnieniem. Jeśli ślub ma miejsce w nieznanej nam okolicy, do wyjazdu trzeba się odpowiednio przygotować.
Podstawa to odszukanie kościoła na mapie. Warto zapisać sobie na kartce najważniejsze punkty orientacyjne i wskazówki, w którą stronę skręcić. Należy też zabrać ze sobą zaproszenie, aby w razie problemów zapytać mieszkańców o dojazd do wskazanego kościoła. Warto też umieścić w telefonie numer do świadka czy świadkowej, którzy pomogą w przypadku trudności z odnalezieniem parafii. Jeśli mimo przygotowania nie uda się przybyć punktualnie, nie wypada przeciskać się między gośćmi, lecz przystanąć w pobliżu wejścia.
Zdjęcia muszą być
Ślub to wydarzenie wyjątkowe i nic dziwnego, że każdy chce uwiecznić to wydarzenie na swoim aparacie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że jedynie wynajęty przez młodą parę fotograf ma prawo do przemieszczania się po kościele w celu zrobienia zdjęcia. Z bardzo prostego powodu: wystarczy wyobrazić sobie grupę osób, która w momencie składania przysięgi nagle rusza z ławek i otacza młodą parę. Jeśli chcemy robić zdjęcia, nie należy opuszczać swojego miejsca. Najlepiej – o ile to możliwe – zrezygnować również z lampy błyskowej.
Trzeba także liczyć się z tym, że co bardziej wymagający kapłani nie zgodzą się na wykonywanie zdjęć przez kogokolwiek poza upoważnionym do tego fotografem.
Znak pokoju
Zdarza się, że wraz z wypowiedzeniem przez kapłana słów: „przekażcie sobie znak pokoju”, w kościele zaczyna panować ogromny chaos. Każdy chce podać rękę wszystkim znajomym i bliskim. Trzeba się jednak powstrzymać. W dobrym tonie jest przekazanie znaku pokoju osobom znajdującym się najbliżej nas, bez wychodzenia z ławki, bez zbędnego obracania się na boki. Wyjątek stanowi młoda para, która może podejść i podać dłoń rodzicom.
(map/bb), kobieta.wp.pl