Jak zarządzać pieniędzmi i planować budżet? Mężatka skarży się na teściową
Planowanie domowego budżetu to dla wielu rodzin nie lada wyzwanie. Tym bardziej, jeśli nie zarabia się kokosów, a na utrzymaniu ma się 4-osobową rodzinę. Jednak co zrobić w sytuacji, gdy w comiesięczne planowanie wydatków ingeruje teściowa?
23.01.2019 | aktual.: 24.01.2019 07:34
– Ile powinnam odkładać pieniędzy? – pyta na forum Kafeteria internautka. Kobieta żali się, że teściowa kontroluje jej wydatki i wymaga, by miesięcznie odkładała większe sumy pieniędzy niż do tej pory, m.in. po to, by kupić nowszy samochód.
– Jesteśmy 4-osobową rodziną, ja i mąż oraz dwóch synów (4 lata i 9 miesięcy). Mąż zarabia ok. 2900-3100 zł miesięcznie, ja 1250 zł macierzyńskiego i 500+ na drugie dziecko. Co miesiąc mamy ponad 1700 zł opłat (kredyt na mieszkanie 950 zł, czynsz 450 zł, telewizja, Internet, przedszkole, rata za sprzęt domowy 120 zł). Do tego paliwo ok. 350 zł, bo mąż dojeżdża 30 km do pracy i dodatkowo co drugi miesiąc prąd ok. 200 zł – relacjonuje autorka postu. W zależności od miesiąca udaje jej się zaoszczędzić 200-400 zł. Zdaniem teściowej za dużo wydaje na bieżące wydatki i powinna więcej odkładać.
Internauci nie mają wątpliwości, że przy takim budżecie odkładanie miesięcznie kilkuset złotych jest sporym wyczynem. – Z czego ty chcesz oszczędzać? Z tych marnych grosików nic nie oszczędzisz – napisał jeden z forumowiczów. Dodał, że być może mąż powinien poszukać lepiej płatnej pracy. – Wydaje mi się, że odkładasz rozsądną kwotę. Ciężko zbierać na nowy samochód przy tych dochodach – dodał kolejny.
Inna użytkowniczka zauważyła, że choć być może teściowa ma dobre intencje, "z matematyką u niej słabo". – Przy tych zarobkach i liczbie osób to jak 200 zł miesięcznie odłożysz, to będzie dobrze – podsumowała. Zwróciła uwagę, że czasem lepiej jeździć gorszym samochodem, ale móc zabrać dzieci na wakacje i nie martwić się o pieniądze, gdy wypadnie nieplanowana wizyta u lekarza.
Na forum nie zabrakło również komentarzy, że pary z podobnymi dochodami nie powinny decydować się na dzieci. W końcu, gdyby były bezdzietne, żyłoby im się lepiej, nawet jeśli nie otrzymywałyby pomocy od państwa w postaci programu Rodzina 500 Plus. Autorka odpowiedziała, że jej dzieci były planowane i nigdy na nich nie oszczędzała. – Głupie odpowiedzi typu "po co ci dzieci" są nie na miejscu – skwitowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl