Blisko ludziJąkanie się ze strachu

Jąkanie się ze strachu

Jąkanie się ze strachu
02.09.2008 14:23, aktualizacja: 02.09.2008 15:15

Pół roku temu córka przestraszyła się psa sąsiadów i po jakimś czasie zaczęła się jąkać.

Moja córeczka ma 3 latka. Pół roku temu przestraszyła się psa sąsiadów i po jakimś czasie zaczęła się jąkać. Są takie dni, że nie zacina się wcale ale jest też tak, że słowa nie może wydusić. Chcemy ją wysłać do przedszkola i boję się, że jej to zaszkodzi bardziej. Byłam z nią u logopedy, który twierdzi, że powinno jej przejść. Co Pani o tym sądzi?

Ja też uważam, że te kłopoty z płynną mową powinny same ustąpić. Bywa, że około 2 – 3 roku życia pojawia się rozwojowa niepłynność mowy. Ona sama ustępuje. To, co jest bardzo ważne to nieuświadomienie dziecku, że ma kłopoty z płynną mową. Nie należy dziecka strofować, prosić o powtarzanie wyrazów i zdań, zachęcać do wolniejszego mówienia… Nie wolno przy dziecku nazywać kłopotów z mową jąkaniem. Ważne jest, by dziecko nie uświadomiło sobie, że mowa jest niepłynna, rwie się, zdarzają się przestoje…. Takie kłopoty same zwykle ustępują, ale pod warunkiem, że dziecko nie uświadomi sobie ich i nie będzie starało się jakoś sobie pomóc. Gdy tylko uświadomi sobie, że mowa nie jest płynna, sytuacja może być bardzo niedobra, bo stąd już tylko krok do „prawdziwego” jąkania. Proszę więc zostawić córeczkę w spokoju. Zachęcam do tego, by dużo z nią śpiewać, czasem mówić szeptem, bo to pomaga w płynnym mówieniu.