Jane Birkin bojkotuje kultową torebkę marki Hermès
Słynna torebka marki Hermès, znana powszechnie jako „Birkin bag”, należy do najbardziej rozpoznawalnych akcesoriów mody luksusowej. Od momentu, kiedy pojawiła się na rynku minęło już 31 lat i mimo zmieniających się trendów, produkt Hermès cały czas święci triumfy popularności wśród eleganckich kobiet.
Modnych klientek nie odstrasza nawet cena kultowej torebki , która waha się w granicach od 10 500 do 150 000 dolarów. A jednak, po ostatnich doniesieniach organizacji PETA, jej pozycja na rynku dóbr luksusowych może ulec zmianie.
Wszystko za sprawą informacji o złych warunkach, w jakich przetrzymywane są krokodyle hodowane na potrzeby produkcji skórzanych torebek francuskiej marki. Zwierzęta zabijane są w pełnym stanie świadomości, a do stworzenia jednego modnego dodatku od Hermès potrzeba skór nawet z trzech krokodyli.
Wiadomość o niehumanitarnym traktowaniu zwierząt na hodowli w Teksasie dotarła do aktorki i piosenkarki Jane Birkin, której nazwisko nosi kultowa torebka marki Hermès. Gwiazda zareagowała natychmiastowo:
„Otrzymałam informacje o okrutnych praktykach stosowanych na krokodylach, z których skór produkuje się torebki Hermès. Z tego względu poprosiłam Grupę Hermès o usunięcie nazwy Birkin do momentu, kiedy nie zostaną wprowadzone praktyki odpowiadające normom międzynarodowym umożliwiającym produkcję tych toreb”.
Marka zaprzecza oskarżeniom PETA i zapewnia, że ich produkty powstają w nienagannych warunkach:
„Jane Birkin wyraziła swoje obawy w zakresie praktyk dotyczących uboju krokodyli. Jej uwagi w żaden sposób nie wpłynęły na naszą przyjaźń i zaufanie, którymi darzymy się przez wiele lat. Marka Hermès szanuje i podziela jej emocje i jest również zszokowana obrazami, które do nas dotarły”.
Dochodzenie obecnie jest w toku. Czy mimo rozwiązania powyższego sporu, kontrowersyjna sytuacja zaszkodzi sprzedaży i wpłynie na prestiż kultowego produktu? Poczekamy, zobaczymy.