Jane Fonda i Helen Mirren na Złotych Globach
Obie uznawane są za ikony stylu, a na swoim koncie mają wiele wspaniałych ról. Zobaczcie, jak na rozdaniu Złotych Globów zaprezentowała się Jane Fonda i Helen Mirren.
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.
Jane Fonda i Helen Mirren na rozdaniu Złotych Globów
Jane Fonda to niekwestionowana ikona mody. Aktorka za każdym razem zachwyca wyczuciem stylu i wspaniałymi kreacjami, które podkreślają jej klasyczną urodę. Na tegorocznej gali rozdania Złotych Globów gwiazda postawiła na beżową kreację z kolekcji Couture Yves Saint Laurent. Tym razem jednak trudno uznać wybór kreacji za trafiony.
78-letnia gwiazda kina w jasnej sukni prezentowała się zjawiskowo, ale ciężka góra kreacji spowodowała modową katastrofę. Beżowa suknia do ziemi była mocno dopasowana do ciała i sama w sobie wyglądała bardzo skromnie, natomiast jej góra obfita była w rozmaite falbany na wysokości linii ramion, co spowodowało, że całość wyglądała ciężko. Zagraniczne media uznały ją za jedną z najgorzej ubranych gwiazd tego wieczoru, a internauci złośliwie porównywali do bezy czy ciastka z dużą ilością kremu.
Kreację dopełniła imponująca biżuteria o wartości ponad miliona dolarów. W głównej roli pojawiły się kolczyki z perłami, wysadzane diamentami i wykonane z 18-karatowego złota. Uwagę zwracały także klasyczne dodatki. Fonda postawiła na białe szpilki oraz ciekawą kopertówkę, utrzymaną w stonowanych kolorach. Aktorka była nominowana do statuetki dla najlepszej aktorki drugoplanowej za klimatyczny film "Młodość".
Podczas gdy Jane Fonda poniosła swą kreacją modową porażkę, Helen Mirren należała do najlepiej ubranych gwiazd tego wieczoru.
Do jej ulubionych projektantów należą Elie Saab, Jenny Packham, Dolce i Gabbana czy Alberta Ferretti. Tym razem aktorka postawiła na ponadczasową czerń w wyjątkowo eleganckim wydaniu, którą stworzyła dla niej Badgley Mischka.
Minimalistyczna suknia skutecznie przyciągała wzrok, a to za sprawą jej wspaniałego kształtu oraz dekoltu, który w smaczny sposób wyeksponował niesamowicie zgrabną sylwetkę Helen. 70-letnia aktorka wyglądała zjawiskowo i przyćmiła tego wieczoru niejedną młodszą koleżankę.
Stylizację dopełniła elegancka biżuteria w wersji maxi oraz elegancka kopertówka wysadzana kamieniami szlachetnymi. Gładka fryzura i delikatny makijaż dodatkowo wyeksponowały szlachetne rysy Helen. Gwiazda znalazła się wśród nominowanych za film "Trumbo". Choć statuetki nie zdobyła i tak bił od niej blask przez cały wieczór.