Jarosław Bieniuk mówił, że był pierwszy raz w areszcie. Przypomniano dawną wypowiedź
Jarosław Bieniuk próbuje wrócić do normalności po oskarżeniu o brutalny gwałt. Ekspiłkarz przekonywał, że nigdy nie miał problemów z prawem. Jeden z tabloidów przypomniał mu, co mówił w 2014 r.
Wizerunek Jarosława Bieniuka w ostatnim czasie został mocno nadszarpnięty. Partner Anny Przybylskiej został oskarżony o gwałt. Jego rzekoma ofiara została poddana obdukcji, rozmawiała też z prokuraturą. Bieniuk trafił do aresztu.
Po wyjściu sportowiec udzielił wywiadu "Dzień Dobry TVN". Smutny opowiadał, że przeżywa prawdziwy koszmar i chce się z niego jak najszybciej obudzić. – Dwa dni w areszcie, pierwszy raz w życiu byłem na komisariacie – tłumaczył. – Nigdy nie byłem osobą karaną, nawet notowaną – dodał.
"Fakt" dotarł do wypowiedzi Jarosława Bieniuka sprzed lat, z której wynika zupełnie coś innego. – Kiedyś po wygranym meczu poszliśmy z kumplami na miasto i wdałem się w bójkę. (…) Wylądowałem za to na komendzie, na dołku – wyznał trójmiejskiej "Wyborczej" w lipcu 2014 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl