Jasper Sołtysiewicz pobity na Marszu Niepodległości. Oskarża kordon policji

Jasper Sołtysiewicz, znany głównie z serialu "Barwy Szczęścia", padł ofiarą zamieszek podczas tegorocznego Marszu Niepodległości. Młody aktor twierdzi, że wracał z planu zdjęciowego i został niesłusznie zaatakowany przez policjantów.

Jasper SołtysiewiczJasper Sołtysiewicz
Źródło zdjęć: © Instagram
Klaudia Stabach

Nie milkną echa tegorocznego Marszu Niepodległości. Już po kilkunastu minutach od startu uczestnicy postanowili zamienić wydarzenie w regularne rozróby. Podpalone mieszkanie, zniszczona stacja Veturilo, wyrwane słupki i kostka brukowa, to tylko niektóre ze strat, jakie poniosła Warszawa. Stołeczny ratusz oszacował, że naprawa zniszczeń będzie kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Niestety w trakcie zamieszek ucierpiały nie tylko przedmioty użyteczności publicznej, ale również i wielu ludzi. Do tego grona zalicza się legendarny fotograf Tomasz Gutry czy aktor Jasper Sołtysiewicz. Gwiazdor znany publiczności z udziału w wielu popularnych serialach - "Barwy Szczęścia", "Przyjaciółki", "Korona Królów" - twierdzi, że padł ofiarą policji.

"Zostałem brutalnie skatowany przez kordon policji, wracając z planu filmowego. Nie brałem udziału w marszu, w tym czasie byłem na planie. Mijał mnie kordon policji, który udawał się na interwencję. Natomiast agresorzy byli dalej, po drugiej stronie torów, w ogóle na innym peronie. Natomiast policji najwidoczniej zabrakło odwagi udać się do nich i postanowili brutalnie pobić zwykłych ludzi, nawet media i kobiety" - relacjonował na swoim InstaStory.

Jasper Sołtysiewicz przekazał, że bito go po twarzy, głowie i karku oraz użyto gazu pieprzowego. Gwiazdor wspomina, że z trudem udało mu się wyrwać policji. "Cudem udało mi się im wyrwać i biegłem na oślep, ponieważ miałem tyle gazu w oczach, że nic nie widziałem. Upadłem i nie wiem jak, ale znalazłem się w karetce" - napisał.

Aktor został skierowany do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.

Jasper Sołtysiewicz
Jasper Sołtysiewicz © Instagram

Dr Anna Parzyńska chce nadal pomagać kobietom. Ginekolog mówi, jaki ma pomysł na obejście wyroku TK

Wybrane dla Ciebie
Zerwali zaręczyny. Wach pierwszy raz o rozstaniu z Tajner
Zerwali zaręczyny. Wach pierwszy raz o rozstaniu z Tajner
Jego syn żył w nędzy. Zbigniew Cybulski i tragiczne losy rodziny
Jego syn żył w nędzy. Zbigniew Cybulski i tragiczne losy rodziny
Przysiadła na molo. Oto co nosi zamiast dresów
Przysiadła na molo. Oto co nosi zamiast dresów
Po słowach Wilhelmiego puściły jej nerwy. "Rozpłakałam się i uciekłam"
Po słowach Wilhelmiego puściły jej nerwy. "Rozpłakałam się i uciekłam"
Wrzuć tabletkę do bębna i nastaw pranie. "Wyżre" całą pleśń
Wrzuć tabletkę do bębna i nastaw pranie. "Wyżre" całą pleśń
Stracił prawie wszystko. "Wiara pomogła mi stanąć na nogi"
Stracił prawie wszystko. "Wiara pomogła mi stanąć na nogi"
Imię na skraju zapomnienia. Noszą je tylko dwie Polki
Imię na skraju zapomnienia. Noszą je tylko dwie Polki
Zostawiasz klucz w zamku na noc? Sporo ryzykujesz
Zostawiasz klucz w zamku na noc? Sporo ryzykujesz
Grała w rozbieranych scenach. Mówi, co się wtedy dzieje na planie
Grała w rozbieranych scenach. Mówi, co się wtedy dzieje na planie
Nie żyje od 5 lat. Syn pokazał grób "Krzykacza" ze "Złomowiska"
Nie żyje od 5 lat. Syn pokazał grób "Krzykacza" ze "Złomowiska"
Dopiero rozstała się z Koterskim. Już mówi o drugim dziecku
Dopiero rozstała się z Koterskim. Już mówi o drugim dziecku
Nie ma modniejszej? Kożuchowska zachwyciła w kurtce na jesień
Nie ma modniejszej? Kożuchowska zachwyciła w kurtce na jesień