Jedyna kobieta w debacie. Mało kto wiedział o jej tragedii

W poniedziałek na antenie TVP odbyła się debata przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Wzięli w niej udział przedstawiciele ogólnopolskich komitetów, jednak jedyną kobietą, która pojawiła się w studiu była przedstawicielka Lewicy - Joanna Scheuring-Wielgus.

Jej wybór spotkał się z różnymi reakcjami, a w internecie pojawiła się nawet specjalna petycja, aby zastąpić ją inną kandydatką - Agnieszką Dziemianowicz-Bąk. Zdaniem internautów, za Scheuring-Wielgus "ciągnie się" kilka rzeczy, które mogły zostać wykorzystane przez przeciwników i prowadzących debatę.

Scheuring-Wielgus pochodzi z Torunia, gdzie ukończyła socjologię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Zanim zajęła się polityką, pracowała m.in. jako menedżerka kultury. Była także prezeską Fundacji Win-Win oraz wiceprezeską Stowarzyszenia Rzeczpospolita Babska.

W 2014 roku kandydowała w wyborach prezydenckich w Toruniu, rok później z powodzeniem startowała do Sejmu z list założonej przez Ryszarda Petru Nowoczesnej. W 2018 roku najpierw zawiesiła swoje członkostwo w partii, a następnie ją opuściła, powołując nowe ugrupowanie - "Teraz!". Bez powodzenia kandydowała w wyborach do Europarlamentu w 2019 roku, dostała się jednak ponownie do Sejmu, kandydując w ramach porozumienia Lewica.

Joanna Scheuring-Wielgus od lat jest zdeklarowaną ateistką i aktywnie - jak sama przyznaje - "ściga przestępców w Kościele". To właśnie przez te działania, wśród m.in. wyborców Lewicy pojawiły się obawy, że na antenie Telewizji Polskiej, oglądanej przez konserwatywnych wyborów, ktoś zechce jej to wyciągnąć.

Prywatnie była żoną gitarzysty rockowego Jacka Scheuringa, z którym doczekała się syna Piotra. Pierwszy mąż posłanki - o czym wspomniała podczas poniedziałkowej debaty - zginął w wypadku samochodowym w 2001 roku. Jak mówiła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" - starała się wtedy, aby syn nie widział jej cierpienia.

"Robiłam wszystko, żeby widział mnie silną i uśmiechniętą. Nie chodziłam ubrana na czarno, schowałam ból straty Jacka głęboko w sobie. (...) Spałam z T-shirtem mojego męża i płakałam nocami. W ciągu dnia uciekałam w zabawę. Bardzo dużo zawdzięczam moim bliskim: mamie i drugiemu tacie, przyjaciołom" - mówiła.

Później wyszła za Piotra Wielgusa i urodziła jeszcze dwóch synów - Aleksandra i Jakuba.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl