Zdradza męża na wakacjach. Z koleżankami robią "urlopowy challenge"
Luz, flirt, seks i ryzyko. Kobiety, które na co dzień przytłoczone są masą obowiązków, chcą odreagować na wakacjach. Niektóre nie mają zahamowań. - Ryzyko jest sexy - przyznaje Maria.
Co trzecia osoba podczas wakacji uprawiał spontaniczny seks bez antykoncepcji – wynika z badań zrealizowanych przez SW Research na zlecenie Erecept.pl.
Okazuje się też, że ponad 45 proc. nie zabiera na wakacje żadnych środków antykoncepcyjnych. Tylko 13 proc. osób kupuje zabezpieczenia na miejscu, w razie potrzeby.
"Newsweek" opisał historie osób, które podczas wakacji bez wyrzutów sumienia pozwalają sobie na odprężenie. Jedną z nich jest Maria, żona i mama trójki dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjeżdża bez męża
38-letnia Maria ma trójkę dzieci. Na co dzień opiekuje się też chorą na alzheimera matką. - Kiedy mam imprezować, szaleć? Czy mi się już nie należy nic od życia? - pyta zaczepnie.
Raz w roku razem z przyjaciółką, singielką, wyjeżdża na urlop do Turcji, Grecji albo Chorwacji. Przez tydzień doświadcza wszystkiego, czego nie ma przez pozostałą część roku. Seksu, alkoholu, śmiechu, beztroski, luzu i flirtu.
- Ciężko pracuję na etacie, często po godzinach. Jestem przez cały rok opiekuńczą mamą i żoną, zaufaną pracownicą, dzielną córką. Ale ten tydzień w roku należy tylko do mnie – przyznaje w rozmowie z "Newsweekiem".
Białe wino, kuse sukienki, obcasy i mocne makijaże. W nocy chodzi do barów przy hotelach, promenadach i na starówkach. Zalicza też popularne kluby.
Czytaj także: Statek musiał zmienić kurs. "Zrobiło się niebezpiecznie"
Trzeba pójść z kimś do łóżka
Koleżanki nie narzekają na nudę. Robią sobie tzw. urlopowy challenge. Zasada jest prosta - pierwszej nocy powinny pójść z kimś do łóżka. W tym celu albo wynajmują dodatkowy pokój w hotelu, albo robią to w mieszkaniu mężczyzny.
- Ryzyko jest sexy. Ale zachowujemy resztki rozsądku. Mamy z przyjaciółką intuicję, nigdy nic złego się nam nie zdarzyło - przyznaje Maria.
Czy czuje wyrzuty sumienia wobec męża? – Nawet jeśli się pojawią, to tłumaczę sobie, że mi się szaleństwa wakacyjne po prostu należą. To tylko siedem dni w roku. Pozostałe 358 dni jestem wzorem cnót – ironizuje.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!