Jest pierwszą na świecie mamą po trzech przeszczepach
34-letniej Deirdre Roche Doherty udało się urodzić zdrową córeczkę po transplantacji serca, płuc i nerek. Chociaż od narodzin dziecka minął już rok, kobieta nadal nie może uwierzyć, że dane jej było zostać matką.
30.03.2012 16:52
34-letniej Deirdre Roche Doherty udało się urodzić zdrową córeczkę po transplantacji serca, płuc i nerek. Chociaż od narodzin dziecka minął już rok, kobieta nadal nie może uwierzyć, że dane jej było zostać matką.
Deirdre od najmłodszych lat zmagała się z ciężką chorobą – mukowiscydozą. Aby przeżyć, potrzebowała transplantacji. W wieku 19 lat w Great Ormond Street w Londynie przeszczepiono jej serce oraz płuca, a zaledwie trzy lata temu w Beaumont Hospital dostała nową nerkę.
Niewiele osób cierpiących na mukowiscydozę decyduje się na potomstwo, a poważne komplikacje, które pojawiają się po przeszczepie sprawiają, że chore kobiety rzadko zostają matkami. Doherty również przyznaje, że nigdy nie przypuszczała, że będzie mogła mieć dzieci, choć zawsze o nich marzyła.
Jednak po pierwszych udanych operacjach pojawiła się iskierka nadziei. - Kiedy otrzymałam serce oraz płuca i okazało się, że pracują dobrze, zaczęłam rozmawiać z lekarzem o możliwości posiadania dziecka – wspomina Deirdre, nauczycielka w szkole średniej w Irlandii. Kobieta pozytywnie przeszła wszystkie badania. – Miałam wielkie szczęście, bo od razu zaszłam w ciążę, a potem na świat przyszła Ruth – dodaje.
O swoim przypadku Deirdre opowiadała podczas tegorocznej inauguracji Organ Donor Awareness Week (Tygodnia Świadomości Dawców Narządów). Mówiła nie tylko o trudnych chwilach walki o życie, ale także o śmierci swojej siostry Orli, która również cierpiała na mukowiscydozę. Przyznała, że zdała sobie sprawę, że otrzymała drugą szansę od losu, gdyż udało jej się otrzymać narządy. – Orla również czekała na przeszczep serca i płuc. Ale niestety nie miała tyle szczęścia, co ja. Zmarła w 1991 roku w wieku 14,5 lat – dodała.
Deirdre przez pół roku była na liście oczekujących na przeszczep serca i płuc. Z kolei nerkę otrzymała już po 6 tygodniach oczekiwania w 2009 roku. Dwa lata później urodziła, dziś 13-miesieczną, Ruth, bez której teraz nie wyobraża sobie życia.
Deirdre dużo czasu i energii wkłada w przekonywanie ludzi, by zostali dawcami organów. - Bardzo ważne jest, aby zawsze mieć przy sobie kartę dawcy i poinformować o swojej woli rodzinę i krewnych. Gdyby nie dawcy, nie byłoby przecież ani mnie, ani Ruth - uważa Doherty.
Tekst Monika Stypułkowska (ms/ags), na podst. The Sun