"Jesteś zerem". Trener pobił partnerkę, internauci zgotowali mu piekło
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Miłosz P., według zeznań byłej dziewczyny, pobił ją do krwi i tak zostawił. Policja zatrzymała go chwilę później. I chociaż nie postawiono mu jeszcze zarzutów, to internauci już wydali wyrok. Jego profil na Instagramie zalała fala hejtu i gróźb.
26-letnia Katarzyna Dziedzic opublikowała zdjęcia swojej twarzy. Poobijana, cała we krwi poruszyła setki osób. – Mój partner złapał mnie za ręce i nogi i rzucił o podłogę – relacjonowała Kasia w rozmowie z WP Kobieta. Tym partnerem jest znany trójmiejski trener Miłosz P.
Internauci bez trudno znaleźli profil mężczyzny na Instagramie i przypuścili słowny atak. "Je… cię śmieciu, oby cię dojechali, bo jesteś k… zerem", "Wiadomo - kwestia napięcia, czasem kłótnie są wskazane, ale uderzyć ? I to jeszcze aż tak ? Nigdy w życiu", "Dostaniesz w..." – to zaledwie dwa komentarze, wyłowione z dyskusji, która toczy się niemal pod każdym postem Miłosza P.
Zdjęcie, do którego pozował z klientką, okraszono takimi pytaniami, jak: "Czy ją też pobijesz?". Miłosz P. cieszył się dużą popularnością. Nadal ma ponad 14 tys. obserwatorów na Instagramie. To grono powoli się kurczy. Komentarzy, w tym gróźb, przybywa. Trener był z Kasią przez niemal rok. – Tak naprawdę on się nade mną znęcał. Ograniczał mi kontakt z rodziną i przyjaciółmi. Najtrudniejsze jest dla mnie to, że człowiek, któremu ufałam zrobił mi coś takiego – powiedziała nam 26-latka.