Joanna Górska miała raka. Teraz dziennikarka walczy z koronawirusem
Joannie Górskiej udało się pokonać raka. Teraz dziennikarka Polsatu poinformowała, że walczy z koronawirusem. W poście na swoim profilu na Instagramie opisała, jakie objawy wystąpiły u niej.
Joanna Górska w styczniu tego roku pokonała raka piersi. Trzy lata zmagała się z chorobą, a jej przebieg relacjonowała w swoich mediach społecznościowych. W 2017 roku, kiedy usłyszała diagnozę, była zszokowana. Nie poddała się i dzielnie walczyła o powrót do zdrowia. Przeszła operację wycięcia guza. Leczenie zakończyło się sukcesem, a dziennikarka powoli wracała do formy. "Rok temu byłam w zupełnie innej sytuacji, właściwie w opłakanym stanie. Ale dziś wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że mój organizm sobie poradzi. Ciągle mam problem ze staniem w jednym miejscu. Co innego, jak chodzę, to jest w porządku. Stanie jeszcze sprawia mi trochę trudności. Ale wszystko da się pokonać" – mówiła w lutym 2019 roku w jednym z wywiadów.
"Moje ostatnie miesiące to próba odzyskania siebie. Kondycja fizyczna, waga i włosy. Do osiągnięcia celu jeszcze trochę, ale już chyba widać efekty. Leczenie wyniszczyło mój organizm, teraz powoli wracam do siebie. Mam 17 cm włosa, zrzuciłam 15 kg wagi" – mówiła rok temu dziennikarka.
Joanna Górska ma koronawirusa
W niedzielę Joanna Górska za pośrednictwem swojego Instagrama poinformowała, że ma koronawirusa. Opublikowała wynik badania, na którym widać, że test jest pozytywny. "Korona dorwała i nas. Od poniedziałku jesteśmy w izolacji, nasi znajomi, z którymi mieliśmy kontakt, również̇. Kacper zupełnie bezobjawowy. Ja i Robert trochę się pomęczyliśmy. Gorączka, ból pleców, głowy, oczu i kości, duszący kaszel. Wydaje się, że wychodzimy już na prostą" - napisała w poście na Instagramie. I zaapelowała do swoich obserwatorów, żeby dbali o siebie. "Nie bagatelizujcie COVID, bo nigdy nie wiadomo, jaka będzie reakcja organizmu. Dbajcie o siebie, uważajcie. Oby jak najwięcej z nas przechodziło COVID bezobjawowo lub z objawami, które kładą do łóżka, a nie pod respirator" – napisała Górska.
O bólu pleców wspomina coraz więcej zakażonych osób, jako objawie mniej charakterystycznym niż opisywane przez lekarzy dolegliwości związane z Covid-19.