WAŻNE
TERAZ

Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami

Joanna Racewicz wraca do pierwszych świąt bez męża. "Mój świat mieścił się wtedy na ramieniu"

Joanna Racewicz wspomina Boże Narodzenie 2010 r. Osiem miesięcy wcześniej straciła męża w katastrofie smoleńskiej. To była jej druga sesja zdjęciowa, ale pierwsza, świąteczna z synem. "Wtedy obydwoje byliśmy daleko – od świata, ludzi, życia" – pisze dziennikarka.

Joanna Racewicz od 9 lat samotnie wychowuje syna
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Błaszkiewicz

W 2010 r. Joanna Racewicz znalazła się na okładce "Vivy" tuż przed świętami. Pozowała do niej z synem. "Żebyście znaleźli w sobie siłę na każdy dzień" – brzmiał jej przekaz. Racewicz, wówczas 37-letnia, była w głębokiej żałobie po tragicznej śmierci męża, Pawła Janeczka, pod Smoleńskiem. Dziennikarka została sama z 2-letnim dzieckiem. Dzisiaj wraca do tamtej okładki i emocji, jakie jej wtedy towarzyszyły.

Joanna Racewicz – święta 2010 r.

"Boże Narodzenia 2010. Mój cały świat mieścił się wtedy na ramieniu.. mały, kruchy, choć nad wiek dojrzały… Miał ledwie dwa lata i już wiedział, że są na świecie rzeczy nieodwracalne i ostateczne. Już czuł, że puste miejsce przy stole będzie znaczyć w jego domu więcej, niż znaczy symbol…" – pisze Racewicz. Przyznaje, że syn był i jest dla niej wszystkim. "Wtedy obydwoje byliśmy daleko – od świata, ludzi, życia... Bombardowani śledztwem, pytaniami i polityką" – czytamy.

Rzeczywiście, to było zaledwie kilka miesięcy po katastrofie. W centrum zainteresowania byli bliscy ofiar, czy tego chcieli, czy nie. Racewicz życzyła wtedy siły osobom w podobnej sytuacji. "Dziś ktoś mi o tym przypomniał i spytał – czy powtórzysz to samo teraz, dziewięć lat później?" – relacjonuje. Odpowiedź jest jedna: "Tak".

Na koniec dziennikarka chce jeszcze coś przekazać. "Żebyście nie przestawali wierzyć, że jesteśmy tym, co przeżywamy, że przeżywamy to, co kreują nasze myśli, że można zdjąć każdy pancerz i dać sobie zgodę na życie..." – apeluje. "Że można czekać na Boga, który w małej, bezbronnej istocie wyśle na ziemię miłość, która nie ma granic. Przebaczenie, wobec którego gniew pada na kolana. Spokój, który pozwala powietrzu wypełnić wreszcie płuca i zapomnieć o strachu. Wiary, nadziei i miłości" – życzy z całego serca Racewicz. I trudno przejść obok jej słów obojętnie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Hanna i przyjaciele. W kuchni Lis Grażyna Wolszczak

Wybrane dla Ciebie
Miód jesienią? Tak, ale z umiarem
Miód jesienią? Tak, ale z umiarem
Jedna z najzdrowszych ryb. Zajadaj się bez obaw o rtęć
Jedna z najzdrowszych ryb. Zajadaj się bez obaw o rtęć
Codziennie jesz miód? Zobacz, co dzieje się z twoim ciałem
Codziennie jesz miód? Zobacz, co dzieje się z twoim ciałem
Wlej do muszli wieczorem. Rano będzie lśnić jak w hotelu
Wlej do muszli wieczorem. Rano będzie lśnić jak w hotelu
"Intymna panika" w związkach. Szczególnie narażone są osoby w średnim wieku
"Intymna panika" w związkach. Szczególnie narażone są osoby w średnim wieku
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. 8 zachowań
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. 8 zachowań
Wstajesz co noc do WC? Urolog stawia sprawę jasno
Wstajesz co noc do WC? Urolog stawia sprawę jasno
Nigdy tak nie używaj termostatu. Nagminny błąd
Nigdy tak nie używaj termostatu. Nagminny błąd
30 lat temu śpiewał o Bogu. Tak dziś mówi o religii
30 lat temu śpiewał o Bogu. Tak dziś mówi o religii
Rano się nie pokazuje. Czeka, aż twarz się "odkształci"
Rano się nie pokazuje. Czeka, aż twarz się "odkształci"
Zniknął tuż przed występem. Po latach wyjawił prawdziwy powód
Zniknął tuż przed występem. Po latach wyjawił prawdziwy powód
Włożyła biały płaszcz i szpilki. Wyglądała jak milion dolarów
Włożyła biały płaszcz i szpilki. Wyglądała jak milion dolarów