GwiazdyJustin Bieber o uzależnieniu od narkotyków. Piosenkarz ma pretensje do rodziców

Justin Bieber o uzależnieniu od narkotyków. Piosenkarz ma pretensje do rodziców

Międzynarodowa sława pokonała już niejedną młodą gwiazdę. Co prawda Justin Bieber nadal koncertuje i nagrywa płyty, ale miał w swoim życiu etap, gdy to narkotyki były dla niego na pierwszym miejscu. Dzisiaj piosenkarz przyznaje się do uzależnienia i tym samym ostrzega innych.

Justin Bieber o uzależnieniu od narkotyków. Piosenkarz ma pretensje do rodziców
Źródło zdjęć: © Getty Images
Klaudia Stabach

Justin Bieber już w wieku 13 lat pierwszy raz zapalił marihuanę i nadużywał różnego rodzaju tabletek. "Ludzie nie wiedzą, jak to naprawdę było. Budziłem się rano, a pierwszą rzeczą, jaką robiłem, było branie tabletek i palenia skręta" – przyznał w najnowszym odcinku serialu dokumentalnego na swój temat.

Justin Bieber o uzależnieniu

Uzależnienie piosenkarza szybko się pogłębiało, przez co doszło do wielu niebezpiecznych dla niego sytuacji. Pewnego razu, po zażyciu ekstazy i grzybów halucynogennych, ochroniarze Biebera musieli przez całą noc sprawdzać jego puls, aby by upewnić się, czy gwiazdor jeszcze żyje.

Justin Bieber twierdzi, że powodem eksperymentowania z narkotykami w dużej mierze było podejście jego rodziców, którzy nie brali za niego wystarczającej odpowiedzialności.

Na szczęście po kilku latach nastąpił zwrot w życiu Justina Biebera: "Zdałem sobie sprawę, że bardzo lubię trawkę. Wtedy zacząłem jej pragnąć i non stop ją paliłem. Wtedy wiedziałem, że muszę przestać. Nie sądzę, że to złe, ale ja stałem się od tego zależny. To było uzasadnione, szalone i przerażające. Poprosiłem Boga o pomoc. Zostawiłem to, rzuciłem też pigułki" – przyznał na nagraniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (15)