Kaprysy Edyty
Edyta Górniak, jurorka programu "Jak oni śpiewają", jak każda diva ma swoje kaprysy. Ostentacyjnie obnosi się też ze swoimi sympatiami i antypatiami, jak na polską gwiazdę przystało.
04.04.2007 | aktual.: 04.04.2007 17:27
Edyta Górniak, jurorka programu "Jak oni śpiewają", jak każda diva ma swoje kaprysy. Ostentacyjnie obnosi się też ze swoimi sympatiami i antypatiami, jak na polską gwiazdę przystało.
Odkąd Edyta ocenia uczestników show "Jak oni śpiewają", zdążyła już obrazić Dodę. Oczywiście Dorota Rabczewska takich rzeczy płazem nie puszcza i skomentowała wypowiedź Górniak w charkterystyczny dla siebie sposób - "Póki co polecam, aby Edzia zachowała swoje durne komentarze dla siebie i skupiła się na nauce hymnu polskiego…”.
W dyskusję włączył się też, nie wiadomo po co, Michał Wiśniewski, który jednoznacznie pokazał kogo w sporze popiera - "Nawet gdybyś swoją wątrobę pokazała odwróconą na drugą stronę, a każdy żołnierz leczył się przy twoim zdjęciu z rozstania ze swoją połówką, nie będziesz diwą jak Edyta Górniak".
Edyta, jak na divę przystało, tych opinii nie komentuje, ale korzystając z okazji, "życzliwi" donieśli, że poza Wiśniewskim i tak mało kto ją lubi.
Podobno Górniak ma na pieńku nie tylko z Dodą. Mówi się, że z powodu kaprysów i wygórowanych wymagań gwiazdy, dochodzi do spięć z producentami "Jak oni śpiewają".
Jeden z uczestników programu, anonimowo opowiada w gazecie "Rewia", że "w ten sposób Edyta próbuje zagłuszyć swoje poczucie klęski z powodu braku własnych propozycji zawodowych. A przy okazji wychodzi z niej jej prawdziwa natura."