Karl Lagerfeld nie żyje. Joanna Przetakiewicz wstrząśnięta śmiercią projektanta
Karl Lagerfeld zmarł w wieku 85 lat. Świat mody pogrążył się w żałobie. Jedną z pierwszych osób, które go dziś żegnają, jest Joanna Przetakiewicz. Przyjaciółka kreatora mody nie może uwierzyć, że już go nie ma.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Jestem załamana totalnie. Jego nikt nie zastąpi – mówi o śmierci Karla Lagerfelda poruszona Joanna Przetakiewicz. Poznali się kilka lat temu dzięki wspólnej znajomej, właścicielce galerii sztuki Krystynie Gmurzyńskiej. – Powiedziała: "Karl się w tobie zakocha, bo masz taką energię, jaką on lubi" – wspomina w rozmowie z WP Kobieta.
Przetakiewicz była blisko z Lagerfeldem. To on uwierzył w nią, gdy tworzyła cenioną dziś markę La Mania. – Pomagał, kiedy darzył kogoś sympatią – słyszymy od niej. Legendarny projektant, jak dodaje, był "wielkim talentem, geniuszem", a zarazem wspaniałym i ciepłym człowiekiem.
Dla Joanny śmierć ikony mody to koniec pewnej epoki i osobista tragedia. Projektantka uważała go za swojego mistrza i mentora. – Polubiliśmy się z Karlem bardzo od pierwszej chwili, pochłonęły nas rozmowy o sztuce i architekturze – mówiła o nim w jednym z wcześniejszych wywiadów.
Karl Lagerfeld zmarł we wtorek rano w wieku 85 lat. Podano, że projektant, który był dyrektorem kreatywnym Chanel, 2 ostatnie tygodnie spędził w szpitalu w Paryżu. Nie pojawił się na ostatnim pokazie Chanel, który zorganizowano pod koniec stycznia. Nie pojawiła się na ten temat żadna oficjalna informacja.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Triki urodowe z PRL-u. Testujemy
