Karol Strasburger zdradza swój patent na podryw. "Musi być magia"
21.02.2019 08:10, aktual.: 21.02.2019 17:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Karol Strasburger i jego obecna partnerka, młodsza o 38 lat Małgorzata Weremczuk, przez kilka lat byli związani zawodowo, jednak uczucie pojawiło się z czasem. Dziś aktor zdradza, jak udało mu się zdobyć serce wybranki. Nie da się ukryć – jest tradycjonalistą.
W lipcu tego roku Karol Strasburger skończy 72 lata. Jego partnerka, Małgorzata Weremczuk, ma 34 lata. Mimo różnicy wieku, udało im się stworzyć szczęśliwy związek. W rozmowie z "Życiem na Gorąco" aktor przyznał, że w dobie internetu ceni tradycyjne podejście do flirtu.
– Nigdy nie założyłem konta na portalu randkowym. Te strony kojarzą mi się z ofertami handlowymi, gdzie każdy się chwali, jakie ma wymiary, samochód czy dom. Dla mnie to nie ma nic wspólnego z miłością. O kobietę trzeba zabiegać, chcieć ją poznać, przeżyć jakąś fascynację – opowiada Karol Strasburger w rozmowie z "Życiem na Gorąco".
Prowadzący "Familiady" nie ma wątpliwości, że kluczem w "zdobyciu" kobiety są małe gesty i zabieganie o jej względy – okazywanie zainteresowania, zapraszanie na kolację czy kupowanie kwiatów. Nie można iść na łatwiznę.
– Uważam, że trzeba się starać obustronnie, zadać trochę trudu, żeby zdobyć osobę, która nas zauroczyła. Trzeba dać miłości się rozwinąć, zaprosić kobietę raz czy drugi na kawę. Musi być jakaś magia – zdradza aktor. Nie chce jednak ujawniać, jak wyglądała jego pierwsza randka z Weremczuk. – To jest tajemnica. Mam taką zasadę, że religią i osobistymi sprawami nie handluję – wyznał.
Żona Karola Strasburgera, Irena Strasburger, zmarła w grudniu 2013 roku po długiej walce z chorobą nowotworową. Małgorzata Weremczuk już wtedy była obecna w jego życiu. Jak sama przyznała w jednym z wywiadów, znała i ceniła żonę swojego obecnego partnera. Nie ukrywa jednak, że osobista tragedia Strasburgera zbliżyła ich do siebie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl