Katarzyna Lubnauer drugą Szydło? Analiza stylu szefowej Nowoczesnej
Katarzyna Lubnauer 25 listopada pokonała Ryszarda Petru i została nową szefową partii Nowoczesna. Posłanka już zapowiedziała reformy, których chce się podjąć, my jednak tym razem chcemy skupić się nie na proponowanym przez nią programie, a na jej stylu. Wizerunek Lubnauer do złudzenia nam bowiem przypomina nam styl ubierania się innej osoby.
Beata Szydło opozycji
Katarzyna Lubnauer w kwestii stylu i sposobu ubierania się ma bardzo wiele wspólnego z premier Beatą Szydło. Obie panie lubią wyraziste kolory (zwłaszcza kiedy w grę wchodzą marynarki) i ciekawe dodatki. Każda z nich ma też swój znak szczególny. W przypadku Szydło są to oczywiście broszki, zaś w przypadku Lubnauer apaszki.
Kolorowy zawrót głowy
Nie da się ukryć, że pierwszą rzeczą o której myślimy w kontekście stylu Katarzyny Lubnauer są kolory. Szefowa Nowoczesj nie stroni od jaskrawych ubrań, a w jej garderobie zdecydowanie nie królują czerń i szarości. Na większości oficjalnych spotkań i posiedzeniach Sejmu, posłanka stawia na minimum jeden soczysty akcent kolorystyczny.
Urodzaj marynarek
Najczęściej tym akcentem są marynarki, do których posłanka ma ewidentnie słabość. Najczęściej widzimy ją właśnie w tej części garderoby. Trudno się dziwić takiemu wyborowi. Dobrze skrojona marynarka czy żakiet to atrybut każdej kobiety sukcesu, który dodaje stylizacji elegancji.
Akcesoria
Znakiem szczególnym w ubiorze Katarzyny Lubnauer nie są jednak tylko kolorowe marynarki. Posłanka przyzwyczaiła nas już do tego, że jej szyję bardzo często zdobią apaszki. Ten dodatek dominuje w większości stylizacji szefowej Nowoczesnej. Oprócz tego Lubnauer uwielbia korale. Jak widać akcesoria grają tutaj pierwsze skrzypce.
Wierna kopia?
Chociaż styl Katarzyny Lubnauer możemy porównywać do ubioru Beaty Szydło, to jednak posłanka stara się zachować indywidualny sznyt. Kolorowe marynarki i ciekawe dodtaki na pewno jej w tym pomagają, pozwalając wyróżnić się z tłumu. A oto chyba właśnie chodzi.