Blisko ludziKate Middleton trafiła na okładkę magazynu "Tatler". Rose Hanbury podejrzewana o współpracę z redakcją

Kate Middleton trafiła na okładkę magazynu "Tatler". Rose Hanbury podejrzewana o współpracę z redakcją

Kate Middleton od kilku dni jest na ustach świata. Bez własnej woli. Nagłówek "Tatlera" – "Katarzyna Wielka" zrobił swoje. Mimo że Pałac Kensington podważył treść artykułu. Teraz pojawia się sugestia, że dziennikarka poprosiła o pomoc byłą przyjaciółkę księżnej i rzekomą kochankę Williama – Rose Hanbury.

Rose Hanbury była przyjaciółką Kate Middleton
Rose Hanbury była przyjaciółką Kate Middleton
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Błaszkiewicz

29.05.2020 15:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatnie dni nie były łatwe dla księżnej Cambridge. Mimo że doskonale wypełnia swoje obowiązki w czasie pandemii, za co jest jeszcze bardziej lubiana przez Brytyjczyków, to nie każdy dobrze jej życzy. Wszystko przez artykuł Anny Pasternak dla "Tatlera".

W chwili, gdy gazeta trafiła do kiosków, nad Pałacem Kensington zawisły czarne chmury. Kate dowiedziała się m.in., że jest strzępkiem nerwów, szczerze nienawidzi Meghan Markle i ma bulimię. Mało komu taka recenzja jego osoby przypadłaby do gustu. Rzecznicy zareagowali błyskawicznie i odcięli się od tego niekonsultowanego z nikim paszkwilu.

Kate Middleton i Rose Hanbury – "Tatler"

Emocje po tej publikacji jeszcze długo nie opadną, również dlatego, że w sprawę wycieku informacji o Kate może być zamieszana markiza Cholomndeley – Rose Hanbury.

Na blogach poświęconych rodzinie królewskiej można przeczytać, że z chęci zemsty na byłej przyjaciółce, opowiedziała to i owo. Jakiś czas temu została wyrzucona z najbliższego kręgu Cambridge'ów, a powodem tego były ponoć jej bliskie relacje z Williamem.

Tabloidy pisały wręcz o romansie tych dwojga. Oczywiście przyszły król Anglii kategorycznie zaprzeczał tym rewelacjom, ale Hanbury już nie jest mile widziana w Pałacu Kensington. Dawne przyjaciółki unikają się jak ognia. Pytanie, czy to powód, dla którego Rose poszłaby do mediów?

"Kate ma dość natłoku obowiązków, które spadły na nią po odejściu Meghan Markle. Oczywiście, uśmiecha się, ale wcale tego nie chce. Czuje się wykończona i jakby była w pułapce" – powiedziało tajemnicze źródło dziennikarce "Tatlera". Zastanawiające jest, że redaktor naczelny magazynu chroni prywatność osób, które rozmawiały z Pasternak. Pałac miesiącami odmawiał jej współpracy. Nie zdziwiłoby zatem, gdyby poprosiła o wsparcie kogoś, kto latami przyglądał się Kate i zna ją na wylot. Czy to Rose Hanbury? Są tacy, dla których to oczywiste. Ale prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się prawdy.

 

Komentarze (37)