None
Wokół królewskiej pary znowu zrobiło się gorąco! Włoski magazyn "Chi" oraz australijski "Woman's Day" opublikowały zdjęcia ciężarnej Kate w bikini. Gotowy jest już także okładka amerykańskiego "Star" z księżną na okładce. "To rażące naruszenie prywatności" - ocenia rzecznik Rodziny Królewskiej.
Wszyscy pamiętamy ubiegłoroczny skandal, kiedy tabloid opublikował zdjęcia Kate Middleton topless. Sprawa była o tyle poważna, że fotografie zostały wykonane na terenie prywatnej posiadłości w Prowansji. Rodzina królewska wydała wówczas oświadczenie, w którym nazwała publikację zdjęć "groteskowym naruszeniem prywatności przypominającym najgorsze ekscesy prasy i paparazzich za życia matki Williama, księżnej Walii Diany".
Tym razem sprawa jest nieco mniej poważna. Redaktorzy "Chi" i Woman's Day" bronią swojego zdania, tłumacząc, że zdjęcia zostały zrobione na publicznej plaży, są tam też inni turyści, a Kate i William nie są przecież "obywatelami lepszej kategorii".
Musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy całe to zamieszanie. Przecież Kate, która jest teraz w czwartym miesiącu ciąży, wygląda kwitnąco!
(pho/sr), kobieta.wp.pl
Kate Middleton
Wokół królewskiej pary znowu zrobiło się gorąco! Włoski magazyn "Chi" oraz australijski "Woman's Day" opublikowały zdjęcia ciężarnej Kate w bikini. Gotowy jest już także okładka amerykańskiego "Star" z księżną na okładce. "To rażące naruszenie prywatności" - ocenia rzecznik Rodziny Królewskiej.
Wszyscy pamiętamy ubiegłoroczny skandal, kiedy tabloid opublikował zdjęcia Kate Middleton topless. Sprawa była o tyle poważna, że fotografie zostały wykonane na terenie prywatnej posiadłości w Prowansji. Rodzina królewska wydała wówczas oświadczenie, w którym nazwała publikację zdjęć "groteskowym naruszeniem prywatności przypominającym najgorsze ekscesy prasy i paparazzich za życia matki Williama, księżnej Walii Diany".
Tym razem sprawa jest nieco mniej poważna. Redaktorzy "Chi" i Woman's Day" bronią swojego zdania, tłumacząc, że zdjęcia zostały zrobione na publicznej plaży, są tam też inni turyści, a Kate i William nie są przecież "obywatelami lepszej kategorii".
Musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy całe to zamieszanie. Przecież Kate, która jest teraz w czwartym miesiącu ciąży, wygląda kwitnąco!
Kate Middleton
Wokół królewskiej pary znowu zrobiło się gorąco! Włoski magazyn "Chi" oraz australijski "Woman's Day" opublikowały zdjęcia ciężarnej Kate w bikini. Gotowy jest już także okładka amerykańskiego "Star" z księżną na okładce. "To rażące naruszenie prywatności" - ocenia rzecznik Rodziny Królewskiej.
Wszyscy pamiętamy ubiegłoroczny skandal, kiedy tabloid opublikował zdjęcia Kate Middleton topless. Sprawa była o tyle poważna, że fotografie zostały wykonane na terenie prywatnej posiadłości w Prowansji. Rodzina królewska wydała wówczas oświadczenie, w którym nazwała publikację zdjęć "groteskowym naruszeniem prywatności przypominającym najgorsze ekscesy prasy i paparazzich za życia matki Williama, księżnej Walii Diany".
Tym razem sprawa jest nieco mniej poważna. Redaktorzy "Chi" i Woman's Day" bronią swojego zdania, tłumacząc, że zdjęcia zostały zrobione na publicznej plaży, są tam też inni turyści, a Kate i William nie są przecież "obywatelami lepszej kategorii".
Musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy całe to zamieszanie. Przecież Kate, która jest teraz w czwartym miesiącu ciąży, wygląda kwitnąco!
Kate Middleton
Wokół królewskiej pary znowu zrobiło się gorąco! Włoski magazyn "Chi" oraz australijski "Woman's Day" opublikowały zdjęcia ciężarnej Kate w bikini. Gotowy jest już także okładka amerykańskiego "Star" z księżną na okładce. "To rażące naruszenie prywatności" - ocenia rzecznik Rodziny Królewskiej.
Wszyscy pamiętamy ubiegłoroczny skandal, kiedy tabloid opublikował zdjęcia Kate Middleton topless. Sprawa była o tyle poważna, że fotografie zostały wykonane na terenie prywatnej posiadłości w Prowansji. Rodzina królewska wydała wówczas oświadczenie, w którym nazwała publikację zdjęć "groteskowym naruszeniem prywatności przypominającym najgorsze ekscesy prasy i paparazzich za życia matki Williama, księżnej Walii Diany".
Tym razem sprawa jest nieco mniej poważna. Redaktorzy "Chi" i Woman's Day" bronią swojego zdania, tłumacząc, że zdjęcia zostały zrobione na publicznej plaży, są tam też inni turyści, a Kate i William nie są przecież "obywatelami lepszej kategorii".
Musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy całe to zamieszanie. Przecież Kate, która jest teraz w czwartym miesiącu ciąży, wygląda kwitnąco!
Kate Middleton
Wokół królewskiej pary znowu zrobiło się gorąco! Włoski magazyn "Chi" oraz australijski "Woman's Day" opublikowały zdjęcia ciężarnej Kate w bikini. Gotowy jest już także okładka amerykańskiego "Star" z księżną na okładce. "To rażące naruszenie prywatności" - ocenia rzecznik Rodziny Królewskiej.
Wszyscy pamiętamy ubiegłoroczny skandal, kiedy tabloid opublikował zdjęcia Kate Middleton topless. Sprawa była o tyle poważna, że fotografie zostały wykonane na terenie prywatnej posiadłości w Prowansji. Rodzina królewska wydała wówczas oświadczenie, w którym nazwała publikację zdjęć "groteskowym naruszeniem prywatności przypominającym najgorsze ekscesy prasy i paparazzich za życia matki Williama, księżnej Walii Diany".
Tym razem sprawa jest nieco mniej poważna. Redaktorzy "Chi" i Woman's Day" bronią swojego zdania, tłumacząc, że zdjęcia zostały zrobione na publicznej plaży, są tam też inni turyści, a Kate i William nie są przecież "obywatelami lepszej kategorii".
Musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy całe to zamieszanie. Przecież Kate, która jest teraz w czwartym miesiącu ciąży, wygląda kwitnąco!
Kate Middleton
Wokół królewskiej pary znowu zrobiło się gorąco! Włoski magazyn "Chi" oraz australijski "Woman's Day" opublikowały zdjęcia ciężarnej Kate w bikini. Gotowy jest już także okładka amerykańskiego "Star" z księżną na okładce. "To rażące naruszenie prywatności" - ocenia rzecznik Rodziny Królewskiej.
Wszyscy pamiętamy ubiegłoroczny skandal, kiedy tabloid opublikował zdjęcia Kate Middleton topless. Sprawa była o tyle poważna, że fotografie zostały wykonane na terenie prywatnej posiadłości w Prowansji. Rodzina królewska wydała wówczas oświadczenie, w którym nazwała publikację zdjęć "groteskowym naruszeniem prywatności przypominającym najgorsze ekscesy prasy i paparazzich za życia matki Williama, księżnej Walii Diany".
Tym razem sprawa jest nieco mniej poważna. Redaktorzy "Chi" i Woman's Day" bronią swojego zdania, tłumacząc, że zdjęcia zostały zrobione na publicznej plaży, są tam też inni turyści, a Kate i William nie są przecież "obywatelami lepszej kategorii".
Musimy przyznać, że nie do końca rozumiemy całe to zamieszanie. Przecież Kate, która jest teraz w czwartym miesiącu ciąży, wygląda kwitnąco!
(pho/sr), kobieta.wp.pl