Blisko ludziKathy Brandt pracowała w hospicjum. Gdy sama zachorowała, prosiła, by nagrywać jej walkę do samego końca

Kathy Brandt pracowała w hospicjum. Gdy sama zachorowała, prosiła, by nagrywać jej walkę do samego końca

Kathy Brandt nie przepadała za mediami społecznościowymi, jednak gdy zachorowała na raka, postanowiła pokazać swoją chorobę światu ze wszystkimi szczegółami. Jej relacje miały pomóc oswoić raka i myśl o śmierci. Film, który nakręciła wraz ze swoją partnerką, to świadectwo wielkiej odwagi i miłości.

Kathy Brandt pozwoliła dokumentować swoją śmierć
Kathy Brandt pozwoliła dokumentować swoją śmierć
Źródło zdjęć: © Facebook
Marta Kutkowska

Media społecznościowe są zalane filmikami i zdjęciami pokazującymi jasną stronę życia. Rzadko decydujemy się jednak publicznie mówić o chorobach, problemach psychicznych, a także o śmierci. Kathy Brandt miała odwagę podzielić się ze światem najbardziej intymnymi momentami swojego zmagania ze śmiertelną chorobą. Jej relacje przynoszą wielką ulgę innym cierpiącym.

Miłość po kres

Kathy Brand poznała swoją partnerkę kilkanaście lat temu. Obie pracowały w hospicjum i zajmowały się opieką paliatywną. Szybko połączyło je uczucie - wspólnie także wychowywały dziecko.

Gdy Kathy zachorowała, miała pełną świadomość, co ją czeka. Zdawała sobie sprawę, że jej choroba daje bardzo małe szanse na powrót do zdrowia, a leczenie będzie długie i bolesne. Wtedy kobieta zdecydowała, że podzieli się ze światem swoim cierpieniem. Jej partnerka uważa, że w ten sposób Kathy radziła sobie z emocjami. Na co dzień była zamknięta i niechętnie dzieliła się uczuciami wprost - Twitter i blog były więc dla niej sposobem na wyrażenie myśli. 

Dokumentując śmierć

Chora nie chciała w żaden sposób przekłamywać obrazu terapii. Umieszczała na Twitterze zdjęcia zakładanych drenów, pokazywała, w jaki sposób oddaje mocz. Z miesiąca na miesiąc słabła, mówiła z coraz większym trudem, jasne było, że zbliża się jej koniec. Kathy wyraźnie prosiła, by nagrywać ją do samego końca i jej partnerka uszanowała tę prośbę. 

Film pokazuje agonię Kathy, widzimy dokładnie, z czym się zmagała - jak traciła kontakt z otoczeniem, jak zmieniał się jej oddech i w końcu, jak odchodzi. Jej partnerka była z nią do końca - opowiadała jej o ulubionej plaży i po raz ostatni otulała kocem. W końcu Kathy wzięła ostatni oddech i odeszła. 

Dokumentowanie tak intymnego momentu może wydawać się kontrowersyjne, jednak obraz jest przepełniony czułością i szacunkiem do umierającej, która swoje ostatnie chwile spędziła otoczona miłością.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (264)