Blisko ludziKayah nadal nosi nazwisko po byłym mężu. "To nie warto!"

Kayah nadal nosi nazwisko po byłym mężu. "To nie warto!"

Kayah od lat zajmuje miejsca w czołówce na liście przebojów. Teraz widać, że piosenkarka idzie w najnowsze trendy i chętnie nagrywa utwory z młodszymi stażem artystami. Jednak pewne rzeczy, jak nazwisko, się nie zmieniają.

Kayah nosi nazwisko byłego męża
Kayah nosi nazwisko byłego męża
Źródło zdjęć: © ONS

28.09.2020 16:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kayah jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich gwiazd. Na scenie pojawiła się już 1988 roku ze swoim singlem "Córeczko". Od tego czasu jej piosenki są w czołówkach list przebojów, a artystka zdecydowanie wie, jak wbijać się w najnowsze trendy.

Kayah nosi nazwisko po byłym mężu

I tak ostatnio możemy słuchać jej piosenek w duetach z najpopularniejszymi młodymi twórcami. Pojawiła się nawet na koncercie 20-latniego rapera Maty, gdzie zaśpiewała jeden z jego numerów "Prawy do lewego", który był inspirowany jej hitem.

Chociaż artystka idzie z duchem czasu, to pewne rzeczy pozostają niezmienne, jak nazwisko po byłym mężu. W 1998 wyszła za Rinke Rooyensa, po którym przyjęła nazwisko. Niestety, ich małżeństwo nie przeszło próby czasu. W 2002 roku para przyznała, że są w separacji, a osiem lat później sfinalizowali rozwód.

Od ich rozwodu minęło 10 lat, a parę nadal łączy syn i nazwisko. Kayah przyznała, że nie myśli o powrocie do nazwiska panieńskiego. "Stary, wiesz, ile jest zachodu z papierami, ze zmianą nazwiska z powrotem? To nie warto, naprawdę! Był taki moment, że się w ogóle zastanawiałam, czy się nazywać Kayah Kayah po prostu. Katarzyna Kayah - naprawdę! To wiele by mi ułatwiło. Czasami nie ma czasu, a trzeba szybko coś załatwić i wtedy muszę moją Asię [asystentka Kayah - red.] prosić, żeby dzwoniła w moim imieniu, bo ja bym się wstydziła powiedzieć: "wie pani, bo ja jestem artystka Kayah. To może się uda poza kolejnością?". Asia wtedy dzwoni i mówi: "reprezentuję moją artystkę i ufff, jakoś jest łatwiej. Ale gdybym była Katarzyna Kayah to na pewno byłoby mi łatwiej" – tłumaczyła w rozmowie z "Viva".

Artystka przyznała również, że nawet po ogłoszeniu zaręczyn jej byłego męża z Joanną Przetakiewicz nie zastanawiała się nad zmianą. Wyznała, że ze swoim byłym partnerem ma bardzo dobre relacje i życzy mu wszystkiego, co najlepsze.

Komentarze (18)