Blisko ludziKobiety, które zrobiły karierę w komunistycznym aparacie

Kobiety, które zrobiły karierę w komunistycznym aparacie

Choć w kraju demokracji ludowej rzekomo wszyscy mieli być sobie równi, na szczytach władzy zdecydowanie dominowali mężczyźni. Tylko kilku kobietom udało się zrobić karierę, a dokonania niektórych z nich, zwłaszcza tych działających w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa, do dziś budzą przerażenie.

Kobiety, które zrobiły karierę w komunistycznym aparacie
Źródło zdjęć: © PAP

17.05.2016 | aktual.: 17.05.2016 18:30

Wanda Wasilewska

Córka wybitnego działacza socjalistycznego, pierwszego ministra spraw zagranicznych RP i bliskiego przyjaciela marszałka Józefa Piłsudskiego. Przed wojną Leon Wasilewski musiał wielokrotnie wykorzystywać znajomości, by chronić Wandę przed więzieniem, ponieważ młoda kobieta miała bardzo wojowniczą naturę i aktywnie walczyła z rządzącą Polską sanacją.
We wrześniu 1939 r. przedostała się do Kowla, który niedługo później został zajęty przez Armię Czerwoną. „Uciekałam w stronę Związku Radzieckiego, a Związek Radziecki przyszedł do mnie...” – napisała po latach Wasilewska.

Od razu przyjęła sowieckie obywatelstwo. „W przełomowym dniu 17 września najwięcej zyskała młodzież, której teraz dane jest przeżywać młodość w radzieckich warunkach” – mówiła na jednym z wieców.

W 1943 r. Wasilewska została przewodniczącą Związku Patriotów Polskich, co zawdzięczała świetnym relacjom z Józefem Stalinem. Jako jedyna z grona polskich komunistów osobiście kontaktowała się z dyktatorem, miała nawet jego prywatny numer telefonu.
Po wojnie zdecydowała się nie wracać do Polski. Podobno oświadczyła Chruszczowowi, że stanie się tak tylko w przypadku, gdy nasz kraj zostanie kolejną republiką sowiecką. Zamieszkała w Kijowie i przez sześć kadencji była deputowaną do Rady Najwyższej ZSRR.
Zmarła w 1964 r.

Julia Brystygierowa

„Twarz miała dosyć ładną, ale była potwornie niezgrabna, kwadratowa, niska, bardzo grube nogi. Agresywna, zaborcza. Była to pani z tych, które mówią, kto ma dziś ją do domu odprowadzać” – opisywał w książce Teresy Torańskiej „Oni” Stefan Staszewski, wpływowy członek PPR i PZPR.
Julia Brystygierowa, córka żydowskiego aptekarza, od najmłodszych lat wyróżniała się inteligencją i pewnością siebie. Bardzo wcześnie zafascynowała się komunistycznymi ideami, a po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski bez wahania przyjęła sowieckie obywatelstwo. W ZSRR współtworzyła uzależniony od Stalina Związek Patriotów Polskich.

Po wojnie wróciła do kraju i zaczęła robić karierę w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, szybko awansując na dyrektora V Departamentu. Efektem jej działalności było aresztowanie ok. 900 księży katolickich, kilku biskupów oraz „internowanie” kardynała Stefana Wyszyńskiego. Unicestwione zostały liczne organizacje kościelne, młodzieżowe i sportowe, zlikwidowano opozycyjne partie polityczne. Ich przywódcy i czołowi działacze zostali aresztowani i skazani na wieloletnie więzienie oraz kary śmierci.

Obraz
© IPN

Brystygierowa, zwana „Krwawą Luną”, osobiście katowała więźniów, zwłaszcza młodych mężczyzn, a o jej metodach przesłuchań krążyły przerażające opowieści (biła pejczem po genitaliach i przycinała je szufladą). „Zbrodnicze monstrum przewyższające okrucieństwem niemieckie dozorczynie z obozów koncentracyjnych” – wspominał jeden z osadzonych.

W 1956 r. Brystygierowa musiała opuścić resort bezpieczeństwa, ale partyjni koledzy zapewnili jej miękkie lądowanie. Posługując się panieńskim nazwiskiem Julia Prajs została szefową Naszej Księgarni, a także pracowała jako redaktorka w Państwowym Instytucie Wydawniczym.
Pod koniec życia zbliżyła się do środowiska skupionego wokół Zakładu dla Niewidomych w Laskach. Podobno pod wpływem sióstr franciszkanek nawróciła się i być może przyjęła chrzest.
Zmarła w październiku 1975 r.

Helena Wolińska

Stała się mrocznym symbolem okresu stalinowskiego. Pochodząca z żydowskiej rodziny Fajga Mindla Danielak miała 17 lat, gdy wstąpiła do Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Później studiowała prawo na Uniwersytecie Warszawskim, ale edukację przerwał wybuch wojny. Trafiła do getta, z którego udało jej się uciec. Podczas okupacji działała w Gwardii Ludowej i Armii Ludowej, a od 1944 r. zaczęła robić karierę w służbach mundurowych, najpierw Milicji Obywatelskiej, a następnie Ludowym Wojsku Polskim.

Jako prominentna funkcjonariuszka Naczelnej Prokuratury Wojskowej podpisała m.in. nakaz aresztowania generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, legendarnego twórcy Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, jednego z najbardziej zasłużonych żołnierzy Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego. Wolińska nadzorowała jego śledztwo, fabrykując dowody, które posłużyły do wydania wyroku śmierci.

Obraz
© East News

Jej zbrodnie potwierdzono już w 1956 r., gdy została wydalona z prokuratury i zdegradowana „z uwagi na charakter i rozmiar zarzutów”. Kilka lat później Wolińska wyjechała z mężem, znanym ekonomistą Włodzimierzem Brusem, do Anglii. Wniosek polskich władz o jej ekstradycję został przez Brytyjczyków odrzucony w 2006 r., ponieważ w Polsce – jak stwierdzono w uzasadnieniu – padła ofiarą prześladowań antysemickich.
Zmarła w 2008 r. w Oxfordzie.

Maria Gurowska

Sędzia, która wydała wyrok śmierci na generała Fieldorfa, uzasadniając, że twórca Kedywu „miał występować przeciwko bojownikom o wolność i wyzwolenie społeczne”. „Udowodnione materiałami sprawy morderstwa około 1000 antyfaszystów, tylko w części obrazują faktyczne zbrodnie, które obciążają skazanego” – czytała w kłamliwym uzasadnieniu Maria Gurowska
Urodziła się w Łodzi, w rodzinie żydowskiego buchaltera i pośrednika handlowego. Przed wojną ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas wojny utrzymywała się z udzielania korepetycji, handlu oraz szycia futrzanych rękawiczek. Działała w PPR i Armii Ludowej, z ramienia której walczyła w Powstaniu Warszawskim.

Po styczniu 1945 r. została instruktorem propagandy w łódzkim komitecie PPR, a później skierowano ją do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, gdzie wydawała wyroki zgodne z „linią partii”.
W latach 90. Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu próbowała pociągnąć ją do odpowiedzialności za zbrodnię sądową popełnioną na gen. Fieldorfie, ale Gurowska (wtedy posługiwała się nazwiskiem Górowska) pojawiła się tylko na pierwszej rozprawie, twierdząc, że kara dla „Nila” była słuszna. Kolejne wezwania z sądu ignorowała.
Zmarła w 1998 r.

Melania Kierczyńska

„Wielkim marksistowskim autorytetem cieszyła się towarzyszka Melania Kierczyńska, groźna garbuska o straszliwym zezie. Często zabierała głos, który rozbrzmiewał bardzo donośnie, choć tow. Melanii prawie nie było widać zza mównicy. Narysowałem kiedyś, nudząc się przeraźliwie, jej karykaturę i puściłem ją w obieg, osiągając znaczny sukces – jedyny mój sukces w dziedzinie grafiki portretowej” – wspominał Antoni Marianowicz, znany literat i satyryk.
Kierczyńska była jedną z założycielek Komunistycznej Partii Polski. Przed wojną w jej mieszkaniu odbywały się zebrania działaczy partyjnych, była też stałą autorką artykułów w komunistycznych czasopismach. Od października 1939 r. przebywała w ZSRR, pracując m.in. nad sowieckimi podręcznikami szkolnymi.

W 1945 wróciła do Polski, stając się prominentnym członkiem Związku Literatów Polskich, gdzie była najzagorzalszą promotorką socrealizmu. Pracowała jako konsultantka Centralnej Komisji Wydawniczej przy Prezydium Rady Ministrów, działała w Komitecie Nagród Państwowych i publikowała liczne artykuły krytyczno-literackie.
Zmarła w 1962 r.

Julia Minc
Wieloletnia szefowa Polskiej Agencji Prasowej była żoną ekonomisty i polityka Hilarego Minca, PRL-owskiego wicepremiera oraz trzeciego człowieka w państwie. Jednak nie tylko wysoko postawiony mąż zapewnił jej status jednej z najbardziej wpływowych kobiet we pierwszych latach Polski Ludowej.

Julia Minc była bardzo pracowitą osobą. „Ona chyba nie miała życia prywatnego” – wspominał Lucjan Wolanowski, słynny pisarz i podróżnik, a także pracownik PAP. „Gdy jej mąż jechał do Moskwy, nie pojawiała się w redakcji. Siedziała w domu i płakała. A Hilary, znając obyczaje swoich rozmówców na Kremlu, miał rzekomo w ubraniu zaszytą truciznę” – opisywał Wolanowski.
W czasie jej urzędowania PAP miała wyłączność na publikowanie wielu istotnych wiadomości w kraju oraz uczestniczyła w szerzeniu propagandy i umacnianiu cenzury.
Choć z czasem straciła wpływy, Julia Minc jeszcze w latach 80. była przekonana, że na Zachodzie wielu ludzi głoduje i śpi pod mostami. Zmarła w 1987 r.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (252)