Koperta na wesele zamiast prezentu. Para młoda poprosiła o pieniądze
Na stole czwarte żelazko, obok piąty z rzędu odkurzacz. Dawanie prezentów na ślub było standardem jeszcze 20 lat temu, ale teraz pary młode zamiast sprzętów domowych i dekoracji wolą pieniądze do ręki. Niektóre proszą o nie wprost, co nie wszystkim się podoba.
14.08.2019 | aktual.: 14.08.2019 18:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaproszenie na wesele
Gdy Paulina dostała zaproszenie na wesele, od razu zwróciła uwagę na obrazki, które przyszła panna młoda dołączyła do kartki. Na jednym z nich były przekreślone kwiaty i strzałka skierowana w stronę butelki. Na drugim – przekreślony prezent i naszkicowana koperta obok.
– Za wesele płacili rodzice, więc wyglądało to tak, jakby młodzi chcieli sobie dorobić na samej imprezie – opowiada Paulina. – Jakby to był dla nich biznes.
Przyjęcie zorganizowano na 200 osób na Mazowszu. Goście bawili się do rana w szalonych rytmach weselnej kapeli, po czym zebrali się do domu dopiero następnego dnia o zmierzchu. Paulina podsumowała całe przyjęcie jako klasyczną polską potańcówkę.
– Samo wesele niczym się nie wyróżniało – opowiada dziewczyna. – Zostaliśmy tam zaproszeni, bo panną młodą była siostra mojego chłopaka, więc od samego początku planowaliśmy dać trochę więcej pieniędzy. Ale gdy zobaczyłam ten znaczek z kopertą i przekreślonym prezentem, poczułam się tak, jakby zaprosili nas tam głównie dla prezentu. Jakby chcieli po prostu zarobić na imprezie.
Impreza biletowana
Wojciech S. Wocław, założyciel Polskiej Szkoły Etykiety, w rozmowie z WP Kobieta tłumaczy, żebyśmy zastanowili się, czy skupianie się na pieniądzach jest na pewno dobrą drogą. Według eksperta zbliżamy się w ten sposób o krok do zrobienia z wesela imprezy biletowanej.
– Słyszałem już o takich zamiarach. Logika byłaby taka: skoro nie dajemy już prezentów, które ułatwiają start, skoro nie ryzykujemy wręczania jakichkolwiek przedmiotów, bo obawiamy się, że nie trafimy w czyjś gust, skoro przeliczamy wartość koperty na liczbę osób, z którymi wybieramy się na wesele, to czy nie łatwiej byłoby sprzedawać bilety? W cenie selfie z młodą parą, catering, napoje alkoholowe i bezalkoholowe, potańcówka. Nie na tym to powinno polegać. Nie róbmy z imprez urodzinowych czy weselnych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością – dodaje.
Zobacz także
Finansowy wierszyk
Michalina, podobnie jak Justyna, również spotkała się z prośbą o przyniesienie na wesele pieniędzy zamiast prezentów. Para młoda uzasadniła to tym, że mają już wszystko, czego potrzebują. Pieniądze będą mogli wydać na bieżące wydatki i podróż poślubną, w którą chcieli się udać do Azji.
– Gdy dostaliśmy zaproszenia, wypadła z nich karteczka z krótkim wierszykiem – opowiada Michalina. – Para młoda zażyczyła sobie w nim, abyśmy dali im pieniądze w kopertach. Znam ich długi czas i wiem, że nie mieli nic złego na myśli, jednak skończyło się tym, że większość gości dała im i prezenty, i pieniądze, bo tak wypadało – dodaje dziewczyna z żalem.
Podobnie czuła się Magdalena, gdy padła prośba o przyniesie na wesele pieniędzy. Kobieta powiedziała, że pójdzie na imprezę z takim zaproszeniem, ale niesmak pozostanie.
– To tak, jakby para młoda zaprosiła mnie dla prezentu. To ode mnie powinno zależeć, co im dam, a takie narzucanie z góry jest dla mnie nie w porządku. Prezenty mają być przecież tylko dodatkiem do wesela.
"Zamiast piętrzyć się na stercie niechaj zmieszczą się w kopercie"
Na jednej z internetowych grup zadaliśmy pytanie, czy takie sytuacje zdarzają się często.
"Ślub organizujemy sami, nie chcemy prezentów, które nie przypadną nam do gustu" – pisze jedna z kobiet. "A jeżeli ktoś ma życzenie coś dać, to chcemy, żeby to były pieniądze, bo wtedy sami zdecydujemy, co z nimi zrobimy. Część par młodych zbiera na samochód, na dom... Bo po co komu 3 zestawy garnków, 4 żelazka?"
Kolejna osoba dodaje, że to już nie te czasy, że prezenty z wesela wyposażały dom nowożeńcom. Każdy ma inny gust i inne potrzeby.
Zobacz także
Dobre maniery a praktyczność
Dawanie gościom karteczek z prośbą o pieniądze w kopercie komentuje Adam Jarczyński, dyrektor generalny Polskiej Akademii Etykiety i Savoir-Vivru, a także autor książek o dobrych manierach.
– Z perspektywy konserwatywnego podejścia proszenie o prezent w jakiejkolwiek formie jest nie na miejscu – tłumaczy. – Osoba nosząca się z zamiarem obdarowania sama powinna zdecydować o tym, w jakiej formie powinien być ten prezent. Rozumiem jednak podejście pragmatyczne i osoby, które nie chcą dostać niepraktycznego prezentu, z którego nie będą mogły korzystać.
– Zdroworozsądkowo nasuwa się myśl, by w takiej sytuacji delikatnie wskazać gościom kierunek działania – kontynuuje. – Bezpośrednio powiedziane: "słuchajcie, zbieramy na wakacje lub na nową pralkę, tu jest numer konta" nie jest rzeczą taktowną czy zgodną z klasyką dobrych manier. Nie powinno się wskazywać konkretnego oczekiwania - dodaje.
Ekspert wyjaśnia także, że bardzo ważne jest to, by znaleźć złoty środek. Według niego jest to miejsce na dyplomatyczną rolę świadków, którzy mogą zająć się tym tematem i zasugerować gościom, co mogłoby sprawić parze młodej największą radość, z czego mogliby mieć największy użytek. Nie na zasadzie, że to jest obowiązek, czy oczekiwanie, a bardziej podpowiedź, jeżeli wciąż zastanawiamy się nad prezentem.
– Jest to działanie trochę dookoła, wymagające większego zaangażowania. Pamiętajmy jednak, że wesele nie jest od prezentów. One zależą od dobrej woli osób, które na nie przychodzą - wyjaśnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl