Koreański sposób na piękną cerę: złuszczanie + nawilżanie
Koreańskie kosmetyki, wynalazki i urodowe rytuały robią furorę na całym świecie. Nic dziwnego, w końcu Koreanki do perfekcji opanowały sztukę zatrzymywania czasu, bez sięgania po skalpel. Wszystko jest zasługą dość skomplikowanego i wieloetapowego procesu oczyszczania, nawilżania i odżywiania skóry. Może liczyć nawet 15 kroków! Ale która z nas ma czas, aby tak bardzo rozpieszczać swoją skórę?
Koreańskie kosmetyki, wynalazki i urodowe rytuały robią furorę na całym świecie. Nic dziwnego, w końcu Koreanki do perfekcji opanowały sztukę zatrzymywania czasu, bez sięgania po skalpel. Wszystko jest zasługą dość skomplikowanego i wieloetapowego procesu oczyszczania, nawilżania i odżywiania skóry. Może liczyć nawet 15 kroków! Ale która z nas ma czas, aby tak bardzo rozpieszczać swoją skórę?
Park Tae Yun, jeden z najlepszych makijażystów w Korei wie, że kobietom zależy na czasie w takim samym stopniu, jak na widocznych rezultatach. Właśnie dlatego uczeń Shu Uemura opracował błyskawiczną metodę poprawiania wyglądu skóry. Efekt? Buzia ma wyglądać jak lico dziecka: gładka, rozświetlona, z lekko zaczerwienionymi policzkami. Taka twarz wygląda zdecydowanie młodziej, a Koreankom zależy przede wszystkim na tym, aby były uważane za młode, niekoniecznie za piękne, bo to przecież pojęcie względne.
Zdaniem Park najważniejsze dwa kroki, które prowadzą do nieskazitelnej skóry jak u dziecka, to* złuszczanie i nawilżanie*. Park stosuje zaledwie pięć precyzyjnie dobranych kosmetyków i w pięć minut potrafi uzyskać efekt idealnie gładkiej, rozświetlonej buzi. Jego sekretem jest nawilżający podkład w sztyfcie i odrobina koloru na policzkach i ustach. "To bardzo proste. Ważne, aby się uśmiechać. Gdy się uśmiechasz, twoja twarz dodatkowo się rozświetlna," przekonuje. Co zatem jest potrzebne, aby zachwycać cerą jak z koreańskiego "VOGUE"?
Aleksandra Kisiel / Kobieta WP