LudzieKowalczyk podjęła ryzyko. Pokazała, gdzie teraz jest

Kowalczyk podjęła ryzyko. Pokazała, gdzie teraz jest

Mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli zmarł tragicznie 18 maja. Alpinista i biegaczka narciarska pobrali się w 2020 roku i doczekali się syna. Niestety Kacpra Tekielego zabrały góry. Niedawno na Instagramie Justyny pojawił się szczególny wpis. Kowalczyk-Tekieli pokazała, w jaki sposób radzi sobie ze śmiercią ukochanego.

Justyna Kowalczyk-Tekieli pokazała, jak przechodzi przez żałobę
Justyna Kowalczyk-Tekieli pokazała, jak przechodzi przez żałobę
Źródło zdjęć: © AKPA

Justyna Kowalczyk-Tekieli straciła męża w tragicznym wypadku. Mężczyzna wyszedł w góry i nie powrócił ze szlaku. 18 maja media obiegła informacja o śmierci alpinisty. 30 maja odbył się jego pogrzeb. W tym trudnym czasie sportsmenka przechodzi żałobę na własny sposób, co pokazała w sieci.

"Będziemy żyć tak, jak Kacper nas nauczył"

Justyna Kowalczyk-Tekieli w trakcie pogrzebu męża podkreśliła, że chce spełnić dane alpiniście słowo. Niedawno biegaczka narciarska pokazała kilka fotografii z górskich szlaków. Pod jednym ze zdjęć dodała podpis "forHugo", nawiązując do rozmów z mężem o tym, by w razie nieszczęśliwych wydarzeń, nadal żyć i zdobywać kolejne szczyty wraz z synkiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Okazuje się, że spacery po górach to nie tylko spełnianie danej mężowi obietnicy, lecz także sposób Justyny Kowalczyk-Tekieli na to, by poradzić sobie z bólem i trudnymi emocjami związanymi ze stratą ukochanego.

Sportsmenka pokazała na InstaSotries zrzut ekranu telefonu, na którym widzimy zapis tras po szlakach. Kowalczyk-Tekieli udała się do Tatrzańskiego Parku Narodowego.

"Wypocić wszystkie złe emocje..." - napisała Justyna na Instagramie.
Justyna Kowalczyk-Tekieli pokazała, jak radzi sobie z żałobą
Justyna Kowalczyk-Tekieli pokazała, jak radzi sobie z żałobą© Instagram | Justyna Kowalczyk-Tekieli

"To były trudne rozmowy"

Podczas pogrzebu Kacpra Tekielego Justyna Kowalczyk-Tekieli wygłosiła przejmującą mowę. Żona tragicznie zmarłego alpinisty podkreśliła, że była w pełni świadoma ryzyka, jakiego podejmuje się mężczyzna praktycznie przy każdym jego wyjściu w góry.

- Od tematu śmierci nie uciekaliśmy. To były trudne rozmowy, ale szczere i świadome. Hugo pojawił się na świecie dlatego, że mój kochany mąż był pewien, że nie tylko dam sobie w każdej sytuacji radę, ale i, na ile się da, zrekompensuję stratę. Na pewno go nie zawiodę. Zrobię wszystko, by wychować Hugotka na tak wspaniałego człowieka, jakim był Kacper. Żeby nasz chłopczyk dał komuś tyle szczęścia, ile dostałam ja - wspomniała biegaczka narciarska.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (50)