Króliczki Playboya. Holly Madison o życiu u boku Hugh Hefnera
Hugh Hefner był założycielem kultowego magazynu "Playboy" i właścicielem słynnej willi, w której mieszkało z nim wiele kobiet. Jedna z nich, ulubienica Holly Madison, po latach zaczęła opowiadać, jak bardzo źle czuła się jako "Króliczek Playboya".
Hugh Hefner zapisał się na dobre na kartach dziennikarstwa. To on założył w 1953 roku magazyn erotyczny "Playboy". Z czasem w wielu miejscach na całym świecie pojawiły się krajowe wydania, a Hefner stał się milionerem.
Mężczyzna słynął z zamiłowania do otaczania się kobietami. Dwadzieścia lat po założeniu pisma postanowił stworzyć Rezydencję Playboya i zaprosić do życia w niej wiele kobiet. Co więcej, zgodził się na obecność ekipy telewizyjnej, która relacjonowała szalone życie w ramach reality show.
Kontrowersyjne zasady
Wśród najpopularniejszych "Króliczków Playboya" była Holly Madison. Hugh Hefner chętnie spędzał z nią czas i pokazywał się publicznie. Kobieta zawsze tryskała radością i wyglądała na szczęśliwą w domu milionera.
Dopiero po jego śmierci zaczęła mówić, jak było naprawdę. Holly nie miała prawa decydować o sobie, to Hug Hefner mówił jej, jak ma wyglądać. Gdy zobaczył, że podcięła włosy, poważnie się zdenerwował.
"Czułam się, jakbym była w cyklu obrzydliwych rzeczy i nie wiedziałam, co robić. Doszłam do punktu, w którym jakby załamałam się pod presją i poczuciem, że muszę wyglądać dokładnie tak samo, jak każda inna" - opowiedziała w dokumencie "Secrets of Playboy".
Oficjalnie mówiono, że "Króliczki Playboya" jedynie mieszkają w domu, ale nie łączy ich żadna relacja z właścicielem. Holly później przyznała, że to było kłamstwo, a ona sama współżyła z Hefnerem, chociaż później źle się z tym czuła. Kobieta wspomniała również o orgiach. "Wyobraź sobie, że uprawiasz seks z kimś w pokoju pełnym kobiet, które cię nienawidzą" - powiedziała w podcaście "Call her Daddy".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
