Krystian ma żal do swojej żony. "To, co powie mamusia, jest święte"
Krystian i jego żona niedawno zostali rodzicami. Kiedy na świecie pojawił się nowy członek rodziny, rola Krystiana bardzo się zmieniła. Jego żona przestała liczyć się z jego zdaniem.
11.02.2020 | aktual.: 11.02.2020 18:49
Problemy w ich małżeństwie zaczęły się po ślubie, a tak naprawdę zaraz po urodzeniu dziecka, kilka miesięcy później. Krystian czuje, że został "odtrącony" i odsunięty od życia rodzinnego.
Mężczyzna twierdzi, że wpływ na jego relacje z żoną ma wizyta teściowej, która przyjechała pomóc przy ich małym dziecku. Żona Krystiana wytyka mu błędy w opiece nad dzieckiem.
"Chciałem wziąć córkę na ręce, to 'nie, bo nie umiesz', pochyliłem się nad łóżeczkiem, to nie, 'bo wiatr robisz, oddychając'. Mleko zrobić nie, 'bo teściowa zrobi'. Jak wziąłem córkę na ręce, to stała jak kat nade mną i co chwilę jakieś uwagi. Ogólnie straciłem chęci, żeby cokolwiek robić, bo i tak wszystko źle. Ok, tłumaczę sobie, że się martwi, ale za jakiś czas obgadała mnie, że nie zajmuję się dzieckiem i jakie to szczęście, że mama przyjechała. Jak to zrozumieć?" – pyta na forum WP Kafeteria.
Żona Krystiana odtrąciła go po urodzeniu dziecka
Krystiana najbardziej boli to, że jego żona zawsze staje po stronie swojej mamy. "Pod koniec długiej podróży zauważyłem, że jej matka nie zapina w foteliku dziecka. Zapytałem, dlaczego, to odpowiedziała, że nie mogło spać w tych pasach. Zagotowałem się i skrzyczałem teściową. Ostro i rzeczowo, ale bez wyzwisk i wulgaryzmów. Co żona w tej sytuacji zrobiła? Skrzyczała mnie, jak mogę się tak zwracać do mamy i powinienem ją przeprosić. Czyli poszła za matką. Nie za mną, nie za dzieckiem, ale za matką. To, co powie mamusia, jest dla niej święte" – wylicza mężczyzna.
Krystian zapewnia, że próbował rozmów z żoną. Ona jednak zawsze bagatelizowała jego żale. Próbował nawet grozić rozwodem, ale nadal nie przyniosło to żadnych zmian.
Internauci bardzo współczują mężczyźnie. Próbowali mu wytłumaczyć, że zachowanie kobiety może być podstawą do rozstania.
"Problemem jest teściowa, ale jeśli będziesz uderzał w nią, rykoszetem dostaniesz ty. Przestań rozmawiać na jej temat. Problemem jest zależność emocjonalna żony od matki i to, że ona nie potrafi zrozumieć, że teraz ma własną rodzinę. Uważam, że powinieneś powiedzieć żonie wprost, jakie są granice robienia tobie przez teściową uwag na temat opieki nad dzieckiem itd., ale najpierw musisz rzeczywiście stać się aktywnym tatą w sensie opieki nad dzieckiem. Inaczej nie będziesz miał prawa głosu" – zauważył obserwator wątku.
"Pomagaj w opiece nad dzieckiem, nie poruszaj tematu matki przez jakiś czas, a później stopniowo, ale stanowczo stawiaj swoje warunki jako ojciec i mąż" – doradził inny użytkownik forum.
"Nie chcę być brutalna, ale to wygląda, jakby twoja żona cię zwyczajnie wykorzystała. Otwórz oczy" – skomentowała kolejna forumowiczka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl