Krystyna Janda cała w czerwieni. Wygląda obłędnie
Krystyna Janda aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie. Ostatnio opublikowała tam zdjęcie, na którym zaprezentowała się cała w czerwieni i wywołała zachwyt wśród fanów. "Oplakatować całą Polskę tą piękną fotką" – napisała jedna z internautek. To trzeba zobaczyć!
Krystyna Janda bez problemu porusza się z mediach społecznościowych. Z powodzeniem prowadzi swój profil na Instagramie, który obserwuje obecnie ponad 110 tys. osób. Publikuje na nim głównie informacje o nowych projektach ze swoim udziałem, dzieli się kulisami życia zawodowego oraz podejmuje ważne tematy społeczne. Ostatnio jednak podzieliła się efektami profesjonalnej sesji zdjęciowej wykonanej przez Krzysztofa Opalińskiego. Od jednej z fotografii nie można oderwać wzroku.
Krystyna Janda na zdjęciu w czerwonej kreacji
Krystyna Janda podzieliła się na swoim instagramowym profilu zdjęciem, na którym zaprezentowała się w długiej, czerwonej sukience o luźnym kroju. Aktorka siedzi w niej na podłodze i wdzięcznie pozuje. Usta, które układają się w szeroki uśmiech, również podkreśliła intensywnie czerwoną szminką. Natomiast włosów Janda nie farbuje już na blond, a pozostawia je w naturalnym siwym odcieniu, być może na wzór aktorek hollywoodzkich starszego pokolenia.
Internauci wprost zachwycili się tą fotografią, czemu dali upust w sekcji komentarzy.
"Coś pięknego. Aż słów brakuje", "Przepiękne ujęcie", "Czerwień to pani kolor", "Oplakatować całą Polskę tą piękną fotką. Szczególnie Nowogrodzką. Żeby im szczęki opadły!" – czytamy.
Jak Krystyna Janda podkreśla urodę i o nią dba?
Krystyna Janda, choć na tym zdjęciu zaprezentowała się w nieco mocniejszym makijażu, to na co dzień raczej z niego nie korzysta. Opowiedziała o tym w wywiadzie dla WP Kobieta, którego udzieliła kilka lat temu.
"Im jestem starsza tym mniej używam makijażu. Wystarczy, jeśli wyrównam koloryt skóry, pomaluję oczy i usta. Podkładu używam tylko w teatrze. Dla mnie kluczem do dobrego wyglądu jest pielęgnacja. Moja mama nie malowała się, babcie i siostry mojej mamy nie malowały się nigdy. Moja mama do dziś używa tylko szminki do ust i dobrych kremów. Nawet kiedy była bardzo aktywna zawodowo i spotykała się z wieloma ludźmi, ani nie farbowała włosów, ani nie malowała oczu. Tylko usta" – podkreśliła Krystyna Janda.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.