Krzysztof Ibisz przed urzędem stanu cywilnego. Wyznał, co tam robił
Krzysztof Ibisz ma 54 lata. Prezenter już dwukrotnie był żonaty. Obydwa małżeństwa zakończyły się rozwodem. Ibisz na swoim profilu na Instagramie opublikował zdjęcie sprzed urzędu stanu cywilnego. Musiał wytłumaczyć swoim fanom, co tam robił.
Ponad 91 tys. osób obserwuje profil Krzysztofa Ibisza na Instagramie. Prezenter dzieli się z nimi swoim życiem zawodowym oraz prywatnym.
Tym razem udostępnił zdjęcie sprzed urzędu stanu cywilnego. Zaznaczył jednak, że nie pojawił się tam, aby po raz kolejny się ożenić. Pokazuje to, że Ibisz ma do siebie dystans .
Obserwatorzy od razu postanowili pozostać w żartobliwym tonie: "Szuka pan może godziny i minuty swoich urodzin?". Ibisz jednak wyjaśnił, o co tak naprawdę chodziło.
Krzysztof Ibisz przed urzędem stanu cywilnego
Krzysztof Ibisz pod zdjęciem napisał: "Kochani, nie zamierzam brać kolejnego ślubu, ale w lawinie narzekań na wszystko, u mnie jak zawsze coś pozytywnego. Potrzebowałem aktu urodzenia. Dawniej wymagało to wizyty w urzędzie przynależnym do miejsca urodzenia, potem ponownej wizyty w celu odbioru dokumentu".
Prezenter z entuzjazmem opowiada, że obecnie dokument można pobrać w każdym urzędzie stanu cywilnego, a czas załatwiania sprawy to tylko 12 minut i wymaga opłaty w wysokości 22 zł. Ponadto Ibisz jest zachwycony, że dokument jest do odbioru "od ręki". Zapytał też swoich obserwatorów, co z drobnych spraw zmienia się w Polsce na lepsze?
Podpowiadamy, że modernizacja poszła nawet o krok dalej i ci, którzy osobiście nie mogą udać się do urzędu stanu cywilnego, mogą złożyć wniosek przez Internet. Jeśli dokument znajduje się w elektronicznym centralnym rejestrze stanu cywilnego, odpis dostaniesz od razu. Żeby to zrobić, wystarczy posiadać profil zaufany.
Zobacz także: Uciążliwi pasażerowie wiecznie żywi. Bilet to nie przepustka do uprzywilejowanej jazdy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl