Blisko ludziKrzysztof ma 28 lat...

Krzysztof ma 28 lat...

Krzysztof ma 28 lat. Właśnie obchodzą z Alicją (28 lat) trzecią rocznicę ślubu. Oboje mają dobrze płatną pracę, perspektywy rozwoju zawodowego a przed ślubem marzyli o tym, by mieć kilkoro dzieci. Jednak teraz jeszcze długo nie obwieszczą nikomu, że zostaną rodzicami. Coś się zmieniło w ich sposobie myślenia.

Krzysztof ma 28 lat...

17.08.2006 | aktual.: 28.05.2010 13:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Krzysztof ma 28 lat. Właśnie obchodzą z Alicją (28 lat) trzecią rocznicę ślubu. Oboje mają dobrze płatną pracę i perspektywy rozwoju zawodowego. Posiadają własne mieszkanie, dwa razy w roku wyjeżdżają na skromny urlop. Jeszcze przed ślubem marzyli o tym, by mieć kilkoro dzieci, zawsze bardzo chcieli mieć jak największą rodzinę. Ostatnio ich znajomi coraz częściej zapraszają ich na świętowanie narodzin swoich dzieci. Jednak Krzysztof i Alicja pewnie jeszcze długo nie obwieszczą nikomu, że zostaną rodzicami. Coś się zmieniło w ich sposobie myślenia. Oni twierdzą, że to jeszcze nie jest odpowiednia pora, by musieć o dzieciach.

Coraz więcej małżeństw w Polsce odkłada decyzję o powiększeniu rodziny. Mimo iż wszyscy przecież wiedzą, że najkorzystniej jest, jeśli kobieta urodzi pierwsze dziecko jak najszybciej, a najlepiej przed trzydziestką, ostatnio kwestie rozsądkowe zwyciężają nad prawami natury. Dlatego wiele pań zostaje matkami stosunkowo późno, co w pewnym stopniu zwiększa ryzyko powikłań w okresie ciąży. Dlaczego więc młodzi ludzie zwlekają z taką decyzją?

Dla Alicji największy problem stanowi strach przed utratą pracy i w konsekwencji lęk przed szukaniem nowej. Polskie prawo nie chroni na tyle matek, by te mogły ze spokojem po urlopie macierzyńskim, wrócić na stanowisko. Zawsze istnieje ryzyko, że etatu już nie będzie. Alicja po kilku latach pracy ma na tyle odpowiedzialne stanowisko, że kilka miesięcy poza pracą może w konsekwencji oznaczać, że ktoś inny przejmie jej obowiązki. A jednak z jednej pensji utrzymać rodzinę bardzo trudno.

Tego świadomy jest Krzysztof. Czując na sobie odpowiedzialność za zapewnienie rodzinie jak najlepszego bytu, uważa, że to nie jest odpowiedni moment na to, by pojawiło się w ich rodzinie malutkie dziecko. Trzeba spłacać jeszcze raty za mieszkanie, przydałby się samochód, chociaż jakiś nieduży. Skąd na to wziąć pieniądze, zwłaszcza gdy na świat przyjdzie mowy członek rodziny? Trzeba przecież jeszcze pamiętać, że ubranka, zabawki, jedzenie, pieluszki, wózek i tysiące innych niezbędnych rzeczy też kosztują bardzo dużo. A to dopiero początek - wszyscy są chyba świadomi, że tym dziecko starsze, tym większe wydatki. Natomiast odpowiedzialni rodzice chcą dziecku dać wszystko, co najlepsze, pragną, by niczego mu nie brakowało.
Pewnie na głos nie powiedzą, że obydwoje będą tęsknić za spływami kajakowymi i pieszymi wycieczkami po górach, ale ich ukochane formy spędzania wolnego czasu będą musiały nieco ulec zmianie. Koniec z zapraszaniem gości na huczne imprezy. O spaniu w wysokogórskich schroniskach i na dzikich polanach z małym dzieckiem też z pewnością trzeba będzie zapomnieć. Alicja i Krzysztof czują się jeszcze młodzi, chcą korzystać z różnych atrakcji i przyjemności, których mogą spróbować tylko w dwójkę. Dzieci oczywiście chcą mieć, ale mają jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, tyle miejsc do zobaczenia, tyle planów do zrealizowania. Muszą zatem z tą decyzją poczekać. Tylko czy potem nie będą tego żałować…

Przede wszystkim narodziny nie oznaczają wcale końca życia towarzyskiego ani zawodowego. Jeżeli kobieta odpowiednio przygotuje szefa do nowej sytuacji, postara się zorganizować pracę na czas jej nieobecności i podkreśli, jak bardzo zależy jej na utrzymaniu pracy, raczej nie powinna obawiać się o utratę stanowiska. W innych sferach życia jest podobnie. Wiele zależy od podejścia i nastawienia. Oczywiście tryb życia młodych rodziców musi nieco ulec zmianie, ale przy odpowiedniej organizacji i dobrej woli obu małżonków, uda im się realizować swoje plany i marzenia. A później, gdy dzieci dorosną, będą mogli dzielić pasje i wspólnie spędzać czas całą rodziną.

Wiele osób odkłada decyzję o założeniu rodziny, gdyż czują, że jeszcze nie są na to gotowi – czy to finansowo, czy też emocjonalnie. Planowali przecież zdobycie kilku szczytów górskich. Znajomi organizują każdego roku niesamowite spływy kajakowe, przecież nie można nie pojechać. Poza tym jeszcze muszą zarabiać trochę więcej. Mieszkanie ma o kilka metrów za mało. Samochód mógłby być większy, tak żeby pomieścił wózek i najlepiej też łóżeczko – tak w razie wyjazdu do teściów. Jeszcze trzeba zainwestować w jakąś nieruchomość, żeby się zabezpieczyć na przyszłość no i przecież jak dziecko dorośnie, to musi mieć gdzie zamieszkać. A jak urodzi się drugie dziecko, to mieszkanie mogłoby być jeszcze większe i drugi samochód by się przydał… Takie wyliczanie nie ma końca. W ten sposób patrząc, nigdy nie nadejdzie ten moment, że będziemy tak na pewno przekonani, że jesteśmy pod każdym względem gotowi na powiększenie rodziny. Zawsze będzie nam brakowało tej kropki nad i.
Oczywiście zdecydowanie się na dziecko wymaga odpowiedzialności i przygotowania. Tak ważne życiowe decyzje powinny być najpierw dobrze przeanalizowane. Jednak nie tylko ze strony materialnej. Finanse przecież są bardzo ważne, gdyż trzeba mieć warunki, żeby wychować potomka, ale nie są one najważniejsze. Otoczenie dziecka miłością i zapewnienie dobrych warunków emocjonalnych jest ważniejsze niż najnowsze modele wózków i super modne ubranka dla dziecka. Przede wszystkim najcenniejsze jest zdrowie i matki i dziecka. A odkładanie w czasie decyzji o powiększeniu rodziny powoduje, że pojawia się ryzyko powikłań.

Alicji i Krzysztofowi ciągle czegoś brakuje, by stwierdzić, że już nadszedł ten odpowiedni czas. Takich rodzin, którym w życiu dobrze się powodzi, ale nie na tyle w ich opinii, by starać się o dziecko, jest coraz więcej. Skupiając się ciągle na tym, żeby było idealnie, żeby wszystko było zaplanowane i zapięte na ostatni guzik, mogą oni nie zauważyć, że myślą tylko o tym, by to im było idealnie a nie dziecku. Oprócz kwestii zdrowotnych jest też wiele innych, które przemawiają za wcześniejszym macierzyństwem. Tym później urodzi się pierwsze dziecko, tym trudniej a czasem jest to nawet niemożliwe, aby się zdecydować na kolejne. Poza tym gdy dziecko dorośnie, ci, którzy w młodym wieku zdecydowali się na dziecko, będą jeszcze na tyle w sile wieku, by przeżyć drugą młodość i realizować swoje plany i marzenia. Zatem wczesne, ale odpowiedzialne i planowane macierzyństwo, ma naprawdę wiele zalet.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)