Ksiądz pokazał, co stało się z jego ubraniem. Był świadkiem burzy w Tatrach
22 sierpnia w Tatrach rozpętała się gwałtowna burza. Jej skutki były tragiczne. Zginęło 5 osób, a około 160 zostało rannych. W centrum tych wydarzeń znalazł się ksiądz Jerzy Kozłowski, który teraz pokazał zniszczone ubrania.
Ksiądz Jerzy Kozłowski wystąpił w programie śniadaniowym "Dzień dobry TVN". Opowiedział o traumatycznym wydarzeniu, jakie miało miejsce 22 sierpnia. Duchowny przebywał na szlaku wraz z grupą wiernych, gdy rozpętała się burza.
Ksiądz Kozłowski został uderzony piorunem trzy razy, jednak mimo ran i bólu nadal starał się pocieszać i ratować innych. Po usłyszeniu pierwszych grzmotów, jako pierwsze na myśl przyszło mu udzielenie rozgrzeszenia wszystkim obecnym na szczycie.
Leczenie księdza trwało bardzo długo. Dopiero niedawno mógł opuścić szpital i opowiedzieć o tym traumatycznym wydarzeniu. W programie ksiądz pokazał spodnie i koszulkę, które miał na sobie w chwili burzy. Ich stan jest szokujący. Ubrania księdza zostały zniszczone i podziurawione. On sam przeszedł przeszczep skóry i długą rehabilitację.
Ksiądz Jerzy Kozłowski – ocalony
– Kiedy ktoś mówi "niech cię piorun trzaśnie", to nie wie, czego komuś życzy – powiedział w wywiadzie.
Ksiądz Jerzy Kozłowski wraca powoli do dawnej sprawności. Najbardziej cieszy się, że nadal może chodzić. – Jak dłużej idę, to noga "się odzywa". Mogę chodzić dzięki ortezie, która podciąga mi tę nogę – wyjaśnił. Duchowny twierdzi, że jego ocalenie było cudem. – Mogłem zginąć, a dodatkowo te trzy pioruny... Straszna sprawa. Mogłem być wśród tych pięciu osób – spuentował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl