Ksiądz z Jeruzala nawołuje do przemocy wobec dzieci. Przy okazji drwi ze Strajku Kobiet
Na facebookowym profilu parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeruzalu pojawił się zaskakujący wpis, nawołujący do bicia nieletnich uczestników Strajku Kobiet… sznurem od prodiża. Administratorem strony jest ks. Dariusz Drzewiecki, który chętnie odnosi się do sprawy, nie przebierając w słowach.
02.02.2021 16:57
Na profilu parafii pojawił się obrazek rzeczonego kabla z podpisem: "Drodzy Rodzice młodzieży biorącej udział w strajku kobiet i demolującej mienie publiczne… Chcę wam przypomnieć, że tym kablem możecie przywrócić waszemu dziecku ustawienia fabryczne” (pis. oryg.). I choć post zniknął z sieci po kilku godzinach od publikacji, pozostały screeny oraz mętne tłumaczenia ks. Dariusza Drzewieckiego.
"To była firma czarnego humoru"
Duchowny nie zaprzecza, że zamieścił w sieci bulwersujący wpis. Tłumaczy też, że przypisywanie mu chęci bicia dzieci jest fałszem. Używa jednak dość pokrętnych argumentów. W kolejnym poście na stronie parafii pisze:
"Uff, zmasowany atak na mnie. Godzinę blokowałem lewicujących przyjaciół... Nie odebrałem dziesiątki telefonów... Przypisywanie mi chęci bicia dzieci jest fałszem, gdyż dzieci nie chodzą na strajk kobiet. A jeśli nawet, to przecież nie demolują mienia. Powtarzam raz jeszcze - to była forma czarnego humoru, za który biorę pełną odpowiedzialność. Ps. Dla mnie obrona życia jest ważniejsza od kapłaństwa. To prawda. Dla walki z aborcją, czyli morderstwem poświęcam swój spokój, bo za pszeniczne ziarno prawdy trzeba płacić".
Kolejny wpis zamieszczony przez ks. Drzewieckiego na Facebooku to screen z telefonu, przedstawiający wymianę zdań z dziennikarką serwisu "naTemat”. Duchowny ponownie odwraca kota ogonem, utrzymując, że nie zachęcał do bicia dzieci, ponieważ... dzieci nie popierają Strajku Kobiet.
Dziennikarka skontaktowała się z rzecznikiem prasowym diecezji łowickiej, który ma poinformować o sprawie biskupa. Screen z profilu parafii zamieścił na Twitterze Tomasz Golonko. W odpowiedzi na jego wpis użytkowniczka "Madame Pepperpot" opublikowała screen jednego z postów ks. Drzewieckiego, który również został usunięty z Facebooka. Czytamy w nim m.in.:
"Niestety mój wpis o kablu został usunięty przez Facebook… Musiałem zablokować też komentarze, bo pisało do mnie zbyt dużo dziewczyn… a ja absolutnie nie szukam żony".
Dalszą część wpisu zamieszczamy w formie screenu.
Zobacz również: Kościoły opustoszeją na stałe? Wyniki badań niepokoją
Sprawdź także: Bulwersujące słowa księdza o szczepionkach. Senator kieruje interwencje do ministerstwa