Książę Harry zachowuje się jak ochroniarz Meghan Markle. Zdradziła ich mowa ciała
Meghan Markle i książę Harry w końcu pojawili się publicznie po 6-tygodniowym urlopie. Judi James, ekspertka od mowy ciała, od razu wzięła ich pod lupę. Niemal natychmiast zwróciła uwagę na ich… usta i dłonie.
Księżna Meghan i książę Harry aktywnie rozpoczęli rok. We wtorek 7 stycznia para spotkała się w Londynie z kanadyjskimi oficjelami. Chcieli podziękować dyplomatom za ciepłe przyjęcie – jak podają brytyjskie media, to właśnie w Kanadzie Sussexowie spędzili świąteczny urlop.
Meghan Markle i książę Harry – mowa ciała
Choć brytyjskie media żyją "wpadką" Meghan – na zdjęciach z Londynu widać plamę z potu na jej bluzce – Judi James zwróciła uwagę na mowę ciała księżnej i jej męża.
Zdaniem ekspertki od mowy ciała na najnowszych zdjęciach Harry wygląda jak ochroniarz swojej żony, nie jak partner. James zauważyła, że do tej pory książę często pozwalał sobie na czułe gesty, świadczące o jego głębokim uczuciu, jednak teraz przybrał nieco obronną postawę. Choć nie stronił od dotykania żony, więcej w nim było chęci sprawowania kontroli niż spontaniczności i czułości.
– Ich uśmiechy sugerują, że to spotkanie biznesowe, jak zawsze, jednak to Meghan bryluje i olśniewa szerokim uśmiechem. Harry nieco ściąga usta, co bardziej przypomina grymas determinacji i skupienia niż uśmiech – tłumaczy James. – To może być związane z uczuciem presji i niepokoju związanym z pojawieniem się publicznie po przerwie – dodaje.
James zwróciła również uwagę na charakterystyczny dla Meghan gest poprawiania włosów. Wyjaśniła, że nie ma on nic wspólnego z flirtem czy próbą bycia w centrum – wręcz przeciwnie, świadczy o nieśmiałości. – Ręka uniesiona na wysokości podbródka mówi o jej braku pewności siebie wywołanym powrotem po takiej przerwie. Harry z kolei, trzymając się za brzuch, próbuje się odgrodzić – opisuje ekspertka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl