ModaKto piękniejszy - symetryczni czy niedoskonali?

Kto piękniejszy - symetryczni czy niedoskonali?

Kto piękniejszy - symetryczni czy niedoskonali?
Źródło zdjęć: © AP
29.11.2010 21:18, aktualizacja: 29.11.2010 21:56

Naukowcy od lat próbują znaleźć odpowiedź na to pytanie: skąd biorą się nasze upodobania dotyczące urody kobiecej i męskiej. Poprzez badania i testy ustalili jak dotąd, że najbardziej podoba się wszystkim to, co jest harmonijne i że za najatrakcyjniejsze uznajemy twarze symetryczne. Jednak testy testami, a w rzeczywistości największym powodzeniem cieszą się osoby o urodzie „asymetrycznej”.

Naukowcy od lat próbują znaleźć odpowiedź na to pytanie: skąd biorą się nasze upodobania dotyczące urody kobiecej i męskiej. Poprzez badania i testy ustalili jak dotąd, że najbardziej podoba się wszystkim to, co jest harmonijne i że za najatrakcyjniejsze uznajemy twarze symetryczne. Jednak testy testami, a w rzeczywistości największym powodzeniem cieszą się osoby o urodzie „asymetrycznej”.

O co chodzi z tą symetrią?!
- Osoba o symetrycznych rysach twarzy kojarzy się nam ze zdrowiem, prawidłowym rozwojem i z wysoką szansą na posiadanie zdrowego potomstwa - wyjaśnia Randy Thornhill, biolog z Uniwersytetu w Nowym Meksyku w Stanach Zjednoczonych, który lansuje pogląd o atrakcyjności symetrii. Thornhill od 15 lat stara się dowieść, jak ważną rolę odgrywa ona przy wyborze partnera i ocenie atrakcyjności.

Przeprowadził szereg testów, podczas których pokazywał badanym na komputerze zdjęcia różnych twarzy i prosił o ocenę ich wyglądu. Okazało się, że najwyższe oceny dostawały twarze symetryczne. Poza tym z rozmów przeprowadzonych z mężczyznami o symetrycznym wyglądzie wynikało, że mieli oni większe powodzenie wśród kobiet niż panowie o mniej „harmonijnej” aparycji. Wystarczy spojrzeć na Ryana Reynoldsa (na zdjęciu), najseksowniejszego aktora roku według rankingu magazynu „People” - ma niemal idealnie symetryczną twarz i cieszy się dużym powodzeniem...

A symetria przegrywa z asymetrią...
Wystarczy jednak spojrzeć na innego aktora, Johnny'ego Deppa, i cała teoria o symetrii leży w gruzach. Jego twarz jest bowiem mniej symetryczna, a jednak także bardzo atrakcyjna! W czym zatem tkwi tajemnica tego fenomenu, który zauważają także i naukowcy?

Prawdopodobnie odpowiedź jest całkiem prosta: twarz, która nie jest idealna przyciąga spojrzenie jako ta, która wymaga zastanowienia się, jest bardziej oryginalna, tajemnicza, ciekawsza.

Co jednak z rezultatami testów i badań? Być może nie sprzyjają im warunki laboratoryjne, bo przecież to, że uznamy kogoś za atrakcyjnego nie znaczy jeszcze, że chcemy się z tą osobą spotkać. Poza tym uczestnikom do wyboru przedstawiano tylko wizerunki twarzy idealnie symetrycznych i bardzo niesymetrycznych – ten kontrast narzucał im trochę odpowiedź.


Powodzenie osób o twarzy nieidealnej jest bardzo dobrą wiadomością dla większości z nas - tylko nieliczni bowiem posiadają twarze idealnie lub prawie idealnie symetryczne. Okazuje się, że nasze drobne niedoskonałości są dużo ciekawsze i przez to bardziej przyciągające niż ideał. A kwestia symetrii czy drobnych asymetrii to zaledwie muśnięcie zagadnienia atrakcyjności. Ale o tym już innym razem.