Gwiazdy udają, że nie wiedzą co to silikon, jad kiełbasiany czy inne wypełniacze, a publika udaje, że wierzy ich wyjaśnieniom. Jednak czasami głos zabierają eksperci. A wtedy...
Zazwyczaj gwiazdy odwiedzają gabinety chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej po cichu, a potem w wywiadach opowiadają o cudownych genach, ścisłej diecie i pozytywnym podejściu do życia. Botoks? Nie ma mowy! Ja po prostu odziedziczyłam młody wygląd po mamie, nie jem mięsa i odstawiłam alkohol...
I tak one udają, że nie wiedzą co to silikon, jad kiełbasiany czy inne wypełniacze, a publika udaje, że wierzy ich wyjaśnieniom. Jednak czasami głos zabierają eksperci. A wtedy...
„Taki wygląd to skutek zbyt wielu zastrzyków z wypełniaczami” twierdzi Fazel Fatah, prezes BAAPS, Brytyjskiego Związku Chirurgów Plastycznych. O kim mowa?
(ma/ags)
POLECAMY:
Madonna
Tak specjalista ocenił twarz Madonny, która – jego zdaniem – jest przykładem tzw. „pillow face”. Tak nazywany jest efekt napuchniętej lekko twarzy, który spowodowany jest zbyt częstym wstrzykiwaniem różnych wypełniaczy, takich jak kolagen czy preparaty kwasu hialuronowego. Mają one wyrównać bruzdy i zmarszczki oraz poprawić kontur ust. Jednak co za dużo, to niezdrowo...
„Kiedy starzejemy się, naszej skórze zaczyna brakować substancji, które nadają jej elastyczności i objętości. Panie w starszym wieku, szczególnie te szczupłe, zauważą, że zapadają im się policzki i okolice oczu. To w widoczny sposób postarza ich wygląd. Wypełniacze to chemiczne substancje wstrzykiwane w niektóre części twarzy, po to aby ją zaokrąglić, a skórze przywrócić młody wygląd” tłumaczy Fatah.
POLECAMY:
Madonna
„Problem polega na tym, że niektórzy pacjenci są tak zadowoleni z rezultatów zabiegu, że chcą coraz więcej i więcej zastrzyków. W którymś momencie twarz i usta nabierają napuchniętego i przeładowanego wyglądu. Stąd termin „pillow face” (twarz poduszka)” mówi chirurg.
POLECAMY:
Lara Flynn Boyle
Efekt „pillow face” pojawia się po przedawkowaniu wypełniaczy. „Lekarze powinni zachowywać się odpowiedzialnie i tłumaczyć pacjentom, że jeśli będą wciąż prosić o więcej zastrzyków, to zaczną wyglądać śmiesznie” oświadczył Fatah.
Jak widać, nie wszyscy lekarze chcą wziąć na siebie taką odpowiedzialność...
POLECAMY:
Nicole Kidman
Lekarz wypowiedział się także na temat efektu uniesionych brwi. To skutek przedawkowania botoksu.
„Z każdej strony twarzy jest 17 mięśni, w które należy wstrzyknąć botoks, jeśli chcemy osiągnąć dyskretny rezultat” wyjawia specjalista.
A kiedy widać, że ktoś chciał odmłodzić się w mało dyskretny sposób?
„Kiedy widzimy kogoś z ciągle wysoko uniesionymi brwiami, od razu wiadomo, że miał zastrzyk z botoksu” tłumaczy doktor Fazel Fatah.
POLECAMY:
Kylie Minogue
Jednak specjaliści swoje, a gwiazdy swoje. Dalej będą olśniewać nas alabastrową, nieskazitelną cerą i wciskać opowieści o "młodych genach". Bo chociaż wszyscy chcą za wszelką cenę wyglądać młodo, za nic nie przyznają się do tego, że za młodym wyglądem uganiają się odwiedzając kolejne gabinety medycyny estetycznej.
(ma/ags)